Piórem Feniksa
forum stowarzyszenia młodych pisarzy
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


The ghost- fragment mojej książki. Bardzo poprawiony.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
Spes




Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:13, 05 Kwi 2012    Temat postu: The ghost- fragment mojej książki. Bardzo poprawiony.

No nie- pomyślał Aaron- jeszcze tego nam brakowało. Nadchodziła wielka burza. Ciemne chmury zasłoniły pogodne niebo, zerwał się wiatr i nastąpiła ulewa.
Chodź tutaj eR- powiedział.- będziesz cały mokry. Schowamy się w tym domu.
Nie chce. Ja się boję!- powiedział.
Aaron podszedł i wziął brata za rękę. Weszli do środka. Poczuli okropny odór.
Fuj!-powiedział Roger- co tak śmierdzi?!
Nie wiem.- powiedział brat- to pewnie jakieś zdechłe zwierzęta.
J-jakie zwierzęta?- powiedział zaskoczony chłopak.
Zdechłe!-odpowiedział-no chodź! Przecież tu nic nie ma. Zawsze byłeś taki odważny, a teraz?
Aaauuoooooa.. rozległ się dźwięk. Co to było?- zapytał przerażony eR.
To pewnie jakiś kot.-uspokoił go brat.
Przed oczyma przebiegła im szarawa postać. Witaj Roger. Nie sądziłam, że jeszcze się tutaj zjawisz.- mówiła.- podziękuj bratu, bo gdyby nie on, ty byś żył jeszcze dziś wieczorem.
Chłopcy rzucili się do drzwi. Były zamknięte. Podczas, gdy Aaron próbował otworzyć drzwi Roger krzyczał przeraźliwie, a z błękitnych oczu leciały mu łzy.
Zostawcie mnie. Ja nie chce umierać!- krzyczał chłopiec.
Cicho bądź. Nic ci się nie stanie.-mówił brat.- zaraz z tąd wyjdziemy.
Drzwi się otworzyły, a bracia wybiegli z domu nie zważając na deszcz i burzę.
Dotarli do domu wystraszeni. Nikomu nie powiedzieli o wizycie w nawiedzonym domu.
W nocy Roger krzyczał przez sen, że oni nadchodzą. Rano podczas gdy Roger jeszcze spał Aaron poszedł do swojego przyjaciela Williego. Opowiedział mu o wszystkim.
Pójdźmy tam- namawiał podekscytowany Willlie.
Oszalałeś?-mówił Aaron- przecież "to" nas zabije.
Głupi jesteś. Duchy nie istnieją, a jeśli istnieją to co nam zrobią.-mówił dalej Willie.
Może i jestem głupi, ale mam zamiar jeszcze trochę pożyć. Proszę bardzo, idź tam sobie jeśli chcesz, ale jeśli nie wrócisz to wiedz, że jesteś, a raczej byłeś idiotą, bo tylko idiota pójdzie do nawiedzonego domu po tym jak ktoś go ostrzegł o tym.-wyrzucił z siebie Aaron po czym odwrócił się i poszedł do domu. Wiedział, że Willie tam nie pójdzie.
Zawsze był tchórzem- pomyślał.
Wrócił do domu i położył się.
Ej Aaron!- krzyknął Roger.- pójdziesz ze mną na rower?
Hmm...dobra, mogę pójść.-odrzekł brat.
Jadąc natrafili na kilkoro ludzi. Aaron podjechał i zapytał co się stało.
Willie zaginął- powiedzieli- musimy go szukać. Robi się ciemno, a pewnie znów gdzieś się zgubił.
O Boże- powiedział do siebie.-tylko nie to. Nie Willie, nie idź do lasu.. Tylko nie do lasu.
Może poszedł do lasu-powiedział Aaron.
Nie. On nie poszedłby sam do lasu.-odpowiedziała mama Williego.
A-ale on..- próbował powiedzieć Aaron- on tam jest.- dokończył tak cicho, że nikt go nie usłyszał.
Chłopcy wsiedli na rowery i zaczeli jechać do domu.
Aaron..?- powiedział nieśmiało Roger.
Tak?- powiedział Aaron.
Ty wiesz gdzie on poszedł, prawda?-oznajmił eR.
Domyślam się- odparł po chwili starszy brat.
Musimy mu pomóc Aaron.-zasugerował.
Oszalałeś?-powiedział z niedowierzaniem chłopak.-po czym dodał- masz rację.
Pojedziemy do lasu i go poszukamy.
Na miejscu zastali otwarte drzwi. Z ogormnym przerażeniem weszli do środka. Zwiedzili cał y dom. Był piękny i mroczny. W koncie salonu ujrzeli dziewczynkę. Aaron podszedł do niej.
Co tutaj robisz?- zapytał. W odpowiedzi dostał przeszywające spojrzenie dziewczynki.
Miała czarne włosy oraz czarną, podartą sukienkę. Była bardzo blada, a jej oczy były kruczo czarne lecz podkrążone. Patrzyła na Aarona.
Co tutaj robisz?- powtórzył wystraszony chłopak.
Ciiiicho-powiedziała- oni tutaj są.
Kto? Kto tutaj jest?-wypytywał Aaron.
Źli ludzie.-mówiła.
Opowiesz mi o nich? -pytał dalej.- kim jesteś?
Jestem Samara. Oni chcą mi zrobić krzywdę.-mówiła.- Roger? Byłeś tutaj.
Roger odskoczył a oczy rozszerzyły mu się- T-ty to do mnie m-mówisz?- wyjąkał eR.
Nie bój się mnie- powiedziała dziewczynka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin