Autor Wiadomość
Iyou
PostWysłany: Nie 23:41, 05 Wrz 2010    Temat postu:

W pierwszym cytacie bez przecinka przed "kiedy" wydaje mi się lepsze. Chyba o to chodzi.
Yumminae Rais
PostWysłany: Nie 21:31, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Co masz na myśli przez to "uszłem"?
Skoro Ankeszu już wyjaśniła kilka spraw, to wydaje mi się, że nie ma potrzeby, bym dorzucała swoich dwadzieścia jeden groszy. Tylko jedna rzecz mnie zastanawia... Co to jest ranne lewo? Naturalnie, nie chciałabym ingerować w Twoją wyobraźnię czy też w kreację świata, ale, cóż, frapuje mnie to zagadnienie.
Liz
PostWysłany: Nie 21:25, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Cytat:
Jak widać nie jestem pewna jak traktować "niosących bagaże", bo w tym wypadku przecinek bądź nie zależy od tego, za co uzna się ten zwrot; za czasownik czy za przymiotnik?


Za imiesłów przymiotnikowy? Przed którym btw. nie stawia się przecinka.
Ankeszu
PostWysłany: Nie 21:16, 05 Wrz 2010    Temat postu:

Pierwszego cytatu nie rozumiem w pełni. Coś tu chyba trzeba przekonstruować.
Ogólnie mam wrażenie, że tworzysz trochę... Za trudne zdania jak na siebie samą. Ja zazwyczaj, gdy nie potrafię czegoś napisać, zmieniam to i wychodzi najczęściej lepiej niż być miało ;)
Trzeci cytat wydaje mi się interpunkcyjnie poprawny. (Uszłem?)

Pozostałe, pomyślmy...
"Kiedy dziś pomyślę o tym, jak ja - wtedy chudy, rudy trzynastolatek w szkolnym mundurku i z teczką pod pachą, musiałem wyglądać wśród czarnoskórych tragarzy niosących bagaże...".
Jak dla mnie:
"Kiedy dziś pomyślę o tym, jak ja - wtedy chudy, rudy trzynastolatek w szkolnym mundurku i z teczką pod pachą - musiałem wyglądać wśród czarnoskórych tragarzy niosących bagaże..." (chociaż po co w ogóle to niosących bagaże?).
Albo... "Kiedy dziś myślę o tym, jak musiałem wyglądać wśród niosących bagaże czarnoskórych tragarzy - ja, wówczas chudy, rudy trzynastolatek w szkolnym mundurku i teczce pod pachą!...".
Jak widać nie jestem pewna jak traktować "niosących bagaże", bo w tym wypadku przecinek bądź nie zależy od tego, za co uzna się ten zwrot; za czasownik czy za przymiotnik? (Ale i tak najlepiej skasować xD)

"To cud, że nikt mnie nie odkrył, kiedy ukrywałem się w kajucie, że wydostałem się - a właściwie zostałem wyniesiony - na ląd niezauważony."
Analizując, chodzi o to, że: cud że go nie odkryto, gdy się ukrywał, i cud że wydostał się niezauważony? Rozbiłabym to na dwa osobne zdania.
"To cud, że nikt mnie nie odkrył, kiedy ukrywałem się w kajucie. I cud też, że wydostałem się - a właściwie, zostałem wyniesiony - na ląd niezauważony." (Albo jeszcze jakoś inaczej to drugie zdanie.)
Jeśli jednak wolisz pozostać przy swojej wersji tego zdania, wydaje mi się, że trzeba tam przecinka po "właściwie".

Dziwnie się czuję, próbując komuś wytknąć błędy, za bardzo można wtedy się wcinać w czyjś styl.

No, ale pozdrowienia i powodzenia.

PS Kim jesteś?
mary linn
PostWysłany: Nie 17:31, 05 Wrz 2010    Temat postu: interpunkcja

Witam. Jak zaraz zauważycie mam pewne problemy, jeśli chodzi o interpunkcję. Próbowałam już wielu poradników (włącznie z tym na blogu Stowarzyszenia) i widzę jakiś postęp, ale dalej są przypadki, przy których po prostu rozkładam ręce. Mam nadzieję, ze ktoś zechce mi pomóc.

Cytat:
To cud, że nikt mnie nie odkrył, kiedy ukrywałem się w kajucie, że wydostałem się - a właściwie zostałem wyniesiony - na ląd niezauważony.


Cytat:
Kiedy dziś pomyślę o tym, jak ja - wtedy chudy, rudy trzynastolatek w szkolnym mundurku i z teczką pod pachą, musiałem wyglądać wśród czarnoskórych tragarzy niosących bagaże...


Cytat:
Raz ledwo uszedłem z życiem, bo stwierdziłem, że to zbyt tchórzliwe, aby uciekać przed rannym lewem.


Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś to przeczytał i ew. poprawił będy. Z góry dziękuję.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | UNTOLD Style by ArthurStyle