Piórem Feniksa

SpinKa

Właśnie skończyłam oglądać. Spodobał mi się strasznie. Oglądał ktoś? Co sądzicie?

Lena.

Jedna z niewielu sensownych ról Ashtona Kutchera.
Zasadniczo film mi się podobał, był może nieco 'psychologicznie infantylny', jak napisał któryś recenzent, ale ogólnie lubię tego typu historie, w których opowiada się nam 'co by było, gdyby'. No i zakończenie bardzo ciekawe, bez typowego happy endu 'i żyli długo i szczęśliwie'. Oglądałam go raz, nie mam ochoty wracać, bo fajerwerków żadnych nie było, ale całkiem przyzwoity, choć momentami przewidywalny, film.

Christel

Ja oglądałam dwie części. Zdecydowanie pierwsza część bardziej przypadła mi do gustu, chociaż, tak jak napisała Lena, nie było żadnych fajerwerków. Podobało mi się to, że główny bohater walczył właściwie sam ze sobą, bo nie mógł się zdecydować, czy woli mieć przy sobie ukochaną czy ratować życie niewinnych ludzi.

SpinKa

No właśnie ta walka z samym sobą mnie urzekła. I cholernie żal mi się go zrobiło, by mu te ręce urwało... był zdolny się poświęcić, gdyby nie to, że cierpiała jego matka... heh takie historie chwytają SpinKę za serię. I racja co do Ashtona Kutchera...

piorunia

Oglądałam. Jestem zachwycona filmem. kropka.

Tak na serio oglądałam dawno, na Polsacie u wujka (nigdy więcej! reklamy...) i cóż, już nawet nie pamiętam, jak ten aktor wyglądał, a nazwisko to już zupełnie mi nic nie mówi XD

Film mi się podobał, głównie ze względu na fabułę. Może i bym część rzeczy zmieniła, ale ta zawiłość i podejmowanie decyzji przez głównego bohatera przykuła mnie do telewizora.
Film mi trochę przypomina motto, jedno z ulubionych że tak powiem: obojętnie po której stronie będziesz - przegrasz. Może dlatego mi się podobał? Chłopak był skazany na niepowodzenie, bo nie mogło być sytuacji, w której wszyscy są zadowoleni. A w sumie i tak wybrał, hmpf, najmniejsze zło.

Christel

O tak, na polsacie zdecydowanie za dużo długich reklam xD
No właśnie, nie mogło być takiej sytuacji, żeby wilk był syty i owca cała, dlatego postanowił nie nawiązywać żadnego kontaktu z ukochaną dziewczyną. Było mi go szkoda, tym bardziej, że zdecydował się na ten krok.

SpinKa

Taki troszkę Edyp, nie? Na you tube są alternatywne zakończenia. Jedno nich to takie, że udusił się pępowiną w łonie matki...

Christel

Komatozona

Jedyne co mam do powiedzenia: Ashton jest beznadziejnym aktorem.

Christel

Komatozona

Aaa, to byla komedia? To ja nie zrozumialam, caly czas plaklam.

Do komedi sie nie trzeba nadawac. Nie do takich, przynajmniej.

Christel

SpinKa

Oj może być i beznadziejnym aktorem, ale mówimy o filmie a nie o nim. Mi się przyznam nawet podobało jak zagrał tą rolę. Były niedociągnięcia, ale ogólnie pozytywny efekt :)

Słyszałam, że druga część filmu beznadziejna. I mam pytanie. Ludzie pod komentarzami recenzji Efektu Motyla polecali podobne filmy. Oglądał ktoś któryś z nich, bo nie wiem czy się skusić...

"The Jacket"
"The I inside"
"Donnie Darko"
"Memento"
"Vanilla sky"
"Stay"
"Mulholland Drive"
"Obłęd"

Lena.

Ja z tych wszystkich widziałam tylko Vanilla Sky, muszę przyznać. Trochę nie w moim guście, bo strasznie nie lubię Toma Cruise'a, ale ogólne wrażenie nawet pozytywne. Trudno streścić ten film, napiszę tylko tyle, że Cruise gra tam kobieciarza, który zakochuje się w dziewczynie swojego przyjaciela (Cruz), ale jego zazdrosna była narzeczona (Diaz) nie chce pozwolić mu odejść i powoduje wypadek, w wyniku którego jego twarz zostaje całkowicie zmasakrowana. A potem już całe życie zaczyna wymykać mu się spod kontroli.
Ogólnie to wolałam oryginał, Otwórz oczy, też z Penelope Cruz.
Ach, no i słyszałam, że Mulholland Drive to też dobry film - ale nie miałam okazji sama się przekonać.

Bujająca_w_obłokach

O Efekcie motyla mogę śmiało powiedziec, że jest ciekawym filmem i mogłabym go polecić. Oglądałam raz - wciągnęło mnie (na ogól nie lubię oglądać filmów od początku do końca, wolę mieć na płycie i dziabać po kawałku^^), aczkolwiek jest to film z cyklu "włączyć, obejrzeć, wyłączyć, zapomnieć". Nie wywołał u mnie emocji, które pozostałyby jeszcze na długo, tak że przed snem wracałabym myślami do fabuły i gdybała.

agata [konto usunięte] · Gość

ten film był okrutny. Taaaki głupi, że szkoda słów, nawet nie chce mi się go krytykować. Nie no, chce, ale się powstrzymam:)

Nona

Donnie Darko polecam, zeschizowany i z przerażającym króliczkiem, ale dający do myślenia i naprawdę przewrócony do góry nogami ;) Dla niektórych zaletą będzie też młody Jake Gyllenhaal, ja się do nich nie zaliczam, bo nie podoba mi się w ogóle, no ale.

Lena.

Nona

Oooch, Lena, jesteś chyba pierwszą osobą, którą znam, której on się nie podoba x] Jak dla mnie ma taką trochę niedorozwiniętą twarz, no ale co kto lubi ^^
Za to jego siostra jest naprawdę śliczna :)

~res

A mnie zaskoczył trochę negatywnie.
Tyle się nasłuchałam wcześniej jaki to dobry film jest, super, ekstra, ohoho... no i się rozczarowałam.
Wracała nie będę nigdy i może daje do myślenia trochę, ale jak dla mnie to coś w nim było nie tak... może aktorzy? Nie jestem pewna czy podobała mi się ta dziewczyna.
Zdecydowanie najlepszy był grubasek w tapecie,...uwielbiam go xD


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj