Piórem Feniksa
forum stowarzyszenia młodych pisarzy
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


"Duszny, wojenny dialog" Dagi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Koło Recenzentów / Marzec '11
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
Dagi
Administrator



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:26, 02 Kwi 2011    Temat postu: "Duszny, wojenny dialog" Dagi

Duszny, wojenny dialog
Dagi


Czym dla Ciebie, mój Drogi Czytelniku, jest wojna? Czy dotyczy Ciebie w codziennym życiu? Czy pojmujesz, co ona w pełni oznacza? Czy rozumiesz, że temat wojny i pokoju jest wiecznie aktualny? Czekaj, czekaj… Nie odpowiadaj. Najpierw wysłuchaj, co mam Ci do powiedzenia.


W zakamarku Duszy, w pokoju z książkami na temat naszych poglądów, ze ścianami uczuć i sufitem emocji, spotkały się Serce i Rozum.
Dwie istoty siedziały w wygodnych fotelach ludzkiej egzystencji i popijały herbatę codziennych smutków i radości; koniecznie z cukrem i kilkoma kroplami cytryny. (Czasem co prawda ktoś pomiesza proporcje, zbytnio słodząc bądź kwasząc, prawda?).
Istoty te nie mają określonego kształtu, ba!, pojęcie „kształt” jest im zupełnie obce! Właściwie to… cóż, to człowiek chce wszystko widzieć, dotknąć – i to czyni go osobą w pełni śmiertelną.
- Jak myślisz, kochany przyjacielu… - zaczęło Serce, popijając kilka łyków herbaty; skrzywiło się, chyba połknęło przez przypadek cytrynę. Zaniechując ciągnięcia dopiero co zaczętego tematu, zaczęło mlaskać językiem ze skrzywioną miną i wymruczało tylko: – Ech, te nieszczęścia! Wchodzą w zęby w najmniej oczekiwanym momencie, a pozostaje po nich tylko kwaśny zapach na języku…
- …ale wybielają zęby – stwierdził Rozum, cierpliwie pijąc.
- Nieszczęścia wybielają!? – zapytało z niedowierzaniem Serce, wybuchając śmiechem. – Chyba powodują próchnicę!
Rozum przecząco pokręcił głową.
- Źle pojmujesz to pojęcie. Dla ciebie jest to coś, co człowiek powinien unikać, by się cieszyć, radować, być w pełni człowiekiem. No, czy coś w tym stylu… - Wzruszył ramionami (albo czymś, co ramiona przypomina). – A widzisz, dzięki nieszczęściu człowiek staje się mądrzejszy. Mądry jest wtedy, gdy się z tym pogodzi, wyciągnie wnioski, a czasem to nawet i na dobre zamieni.
Serce cicho prychnęło.
- Skoro jesteś taki oczytany, to powiedz mi, co dobrego w wojnie na przykład może być!
- A cóż rozumiesz pod słowem „wojna”? – zapytał ciepło, niemal matczynym tonem, z odrobiną ironii Rozum.
- No jak to: co? – Serce spojrzało na rozmówcę, jakby z mózgu spadł. – Walka, bitwy, ataki terrorystyczne, śmierć, ranni, ból, cierpienie, łzy, rozpacz…!
- …czekaj, czekaj – przerwał mu Rozum. – Tylko to?
Serce przytaknęło głową.
- Widzę, że w twoim słowniku brakuje kilka definicji, przyjacielu – powiedział Rozum; z niedowierzaniem dodał: – Naprawdę wojna ma dla ciebie tak wąskie znaczenie?
- No… - zawahała się nieco pytana istota. – To właściwie najistotniejsze znaczenie, te takie… no… najogólniejsze?
- Nie zaprzeczę. Więc jednak nie sądzisz, że wojna to tylko walka zbrojna?
Serce, czując się w niebezpiecznym ogniu pytań, zaczęło się wiercić w swoim miejscu, niechcący wylewając kilka kropel herbaty.
Herbaty z cukrem i cytryną, która przesiąkła do duszy raz na zawsze.
- Oj, może i nie? – zapytało wymijająco. – Jest na przykład walka… bo ja wiem? O, słowna na przykład…!
- Jest – potwierdził Rozum, uśmiechając się lekko, z odrobiną satysfakcji. – I tu wcale nie ma ataków terrorystycznych, walk, śmierci, prawda?
- Jak to nie? – zaprzeczyło Serce. – To przez słowa umiera Dusza, niszy się! To przez słowa przecież my, przyjacielu, cierpimy!
- Chodziło mi o fizyczność człowieka – wyjaśnił atakowany. – Bo widzisz, wojna dzieli się na dwie takie kategorie: w której wyniku cierpi fizyczność bądź psychika. Ta pierwsza jest typową wojną. Wojną o władzę, byt czy co tam jeszcze człowiek wymyśli. Ta druga natomiast, jest głównie wojną duchową. Tu cierpimy my. My i Dusza.
- A jeśli są ustawki piłkarzy, to co? Też wojna? – zapytało coraz bardziej zaciekawione tematem Serce. – O, albo wojny z rodzicami na temat obowiązków na przykład?
- Wojną w sumie można nazwać wszystko, w którym dwie osoby się sprzeczają; mają inne poglądy, które za wszelką cenę chcą przekazać innym. Nie tolerują tego, że każdy może mieć własne zdanie.
Rozum zmrużył brwi (albo mógłby zmrużyć, bo to, czy brwi to były, nikt pewien nie jest).
- Wojną mogą być nawet nie pozmywane naczynia. W pewien sposób jest to walka psychiczna, z drugiej jednak strony…
- Ej! – szturchnęło go Serce. – Nie filozofuj mi tu!
- Nie filozofuję… ja tylko mówię o swoich myślach na głos! – zaprzeczył Rozum, udając oburzenie.
Roześmiali się razem i, nieomal równocześnie, popili łyk ze swoich kubków. Chyba trafili na wyjątkowo słodki, bo obydwoje uśmiechnęli się wesoło.
- Czyli, jeśli dobrze zrozumiałem… - chciało się jeszcze upewnić Serce. – Wojną może być nawet kłótnia?
- Nawet – potwierdził. – Ale słowo „wojna” w ludzkim języku ma zbyt mocne nacechowanie, więc się go nie używa, po prostu. Słowo sobie wymyślili ludzie, niech im już będzie.
- Tak… słowo wymyślili ludzie, a my ukształtowaliśmy człowieka – potwierdziło Serce, patrząc przed siebie z niejaką zadumą. Znów napiło się herbaty, by po chwili wypluć ją z niesmakiem. – Ech, tyle dla nich robimy, a oni mi tu dają cytrynę z herbatą zamiast herbaty z cytryną!
Rozum uśmiechnął się i, z lekkim wahaniem, dotknął koniuszkiem języka płynu w swoim kubku.
Herbata nagle stała się idealna – odpowiednio słodka i odpowiednio gorzka

***

Recenzja
Monivrian


Krótka, bardzo przyjemna miniaturka, która nosi w sobie prawdziwe przesłanie, dotyczące ludzkiej natury. Mamy tu bardzo przyjemną wymianę zdań między Sercem, a Rozumem, popijających sobie herbatkę. Przyznam szczerze, że przedstawiłaś je w oryginalny sposób ( postacie bez ciała, niemające określonego kształtu). Również ciekawie przedstawiłaś pomieszczenie, w którym odbywała się ta rozmowa. Spodobała mi się wizja zakamarka duszy, jako pokoju z książkami o ludzkich poglądach, ścianach i sufitem reprezentującymi uczucia i emocje. Naprawdę bardzo fajne wyobrażenie ludzkiej świadomości.
Sama rozmowa przypominała mi luźną pogawędki dwóch bliskich sobie przyjaciół, którzy czasem sobie dogryzając podczas rozmowy. Ciekawie przyrównałaś do ludzkie życie do herbaty z cukrem i cytryną. Mam wrażenie, że to trochę prawda. Życie jest słodkie, ale jednocześnie może być kwaśne i gorzkie. I ty to przedstawiłaś w taki symboliczny sposób.
Błędów było naprawdę niewiele. Piszesz niemal bezbłędnie, tylko strasznie drażnił mnie ten nadmiar wielokropków, których było strasznie dużo w dialogach. Rozumiem, że postacie się wahają przy wypowiedziach, ale chyba można było to inaczej sformułować. Jeszcze napisałaś „duszy” przez duże „D”. Mimo tych lekkich niedociągnięć tekst czytało się lekko i przyjemnie. Parę razy nawet się uśmiechnęłam do siebie ( wypluwanie cytryny). Twój był bardzo miły dla mnie; niebyt skomplikowany, ale tak wciągający, że tekst bardzo się czytało. Widać, że to nie jest pierwszy tekst, który popełniłaś. Emanuje tym wszystkim spore doświadczenie, które z pewnością posiadasz. Myślę, że jesteś na dobrej drodze do stania się świetną pisarką. Ładnie opisujesz otoczenie wokół bohaterów oraz ich zachowania. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła przeczytać twój kolejny tekst.
Z rozmowy dowiadujemy się też pewnej, dość ważnej dla ludzi rzeczy. Wojnę nie toczymy tylko i wyłącznie na zewnątrz przeciwko wrogom materialnym. Często okazuje się, że toczymy ją z sami ze sobą. Konflikt rozumu i serca, który jest dość powszechny w ludzkim życiu. Kolejne brawa.
Ogólnie całość bardzo mi się podobała, choć to nie była tematyka, w której gustuję. Czytam głównie fantasy i rzadko sięgam po teksty z innego gatunku. Przeczytanie twego opowiadania było dla mnie niemały zaskoczeniem, ponieważ rzadko zdarza mi się czytać teksty z pogranicza filozofii i głębokich tematów życiowych.
Twój tekst pewnie pozostanie dość długo w mej pamięci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Koło Recenzentów / Marzec '11 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin