Piórem Feniksa

Kurzok · Wysłany: Pią 19:53, 27 Mar 2009 Temat postu:

Z konceru w Dekompresji! Ja chce więcej! Cornell będzie w Polsce, *Kurzok ryczy, bo w Szczecinie*

Soulmate · Wysłany: Pią 20:54, 27 Mar 2009 Temat postu:

Nieeee! Cornell w Szczecinie?! Nieeee! Ma być w Bieszczadach! Bieszczadach!

Jeżeli chodzi o mnie to widziałam:
- Elektryczne Gitary
- Ich Troje (ratunku!), bo po nich grali jacyś fajni ludzie, na których czekałam i już nawet nie pamiętam kto, bo to było lata świetlne temu.
- Łzy
- KSU (ktoś ich zna? ^^)
No i to by było chyba na tyle. Czyli jedno wielkie nic.
Aaa. Brodkę słyszałam zza ściany, nie było mnie stać na bilet.

Lena. · Wysłany: Pią 21:20, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ach, jak można nie znać KSU, KSU jest świetne xD

Ja koncerty zazwyczaj mocno przeżywam, bo raczej drobnej budowy jestem i niezbyt mam silny sierpowy, a zawsze pcham się do pogo, bo oczywiście tylko na takie zespoły chodzę. Na Farbenach mnie o mało nie stratowali, a ktoś mi siniaka takiego nabił na łydce, że przez miesiąc się nie odważyłam potem włożyć spódnicy xD

Najlepiej wspominam koncerty z Juwenaliów. Na Comie było świetnie, bo grali pod akademikami i nie musiałam wracać w nocy do domu, tylko mogłam przekimać u kumpeli. Na Końcu Świata i Happysadzie władowałam się pod samą scenę i mało sobie żeber na barierkach nie połamałam. I strasznie mi się podobało na Myslovitz. Pewnie dlatego, że byłam ze znajomymi, wiadomo, z dużą grupą znajomych zawsze raźniej, a Myslovitz ogólnie strasznie lubię (chociaż mój ówczesny chłopak mało się na mnie za to nie obraził, bo to taki specjalysta od gry na gitarze i twierdził, że Myslovitz jest beznadziejne, bo nie mają dobrych gitarzystów ;])

A w maju jadę na Muchowiec, na Hey, Kazika, Comę i coś tam jeszcze, tylko nie pamiętam co xD

Komatozona · Wysłany: Pią 21:46, 27 Mar 2009 Temat postu:

Co jest, kurwa mac, z ta Coma, to jest jakas ogolnopolska epidemia! Chyba poslucham, tak z ciekawosci. Wiem, ze mi sie nie spodoba, ale warto wiedziec, przed czym sie bronic, nie?

Uwaga, uwaga, wlasnie zakupilam bilety na HOLY FUCK! Oh, yeah.

Kurzok · Wysłany: Sob 7:40, 28 Mar 2009 Temat postu:

Taak, Koma, warto posłuchać, żeby dowiedzieć się, że się nie lubi. Chyba to zadanie mało polskie jest, ale trudno. Chodzą ploty, że Slipknot będą sierpniu w Warszawie! Tylko 120 km do Warszawy, może przekonam ojca?

Martyna_K · Wysłany: Sob 9:10, 28 Mar 2009 Temat postu:

To nie ploty, Kurzok, to szczera prawda. Moi znajomi ze szkoły jadą. A kumpel z klasy na Woodstock się wybiera.

Christel · Wysłany: Sob 9:41, 28 Mar 2009 Temat postu:

Martyna_K · Wysłany: Sob 10:09, 28 Mar 2009 Temat postu:

Wiem, uwielbiam ich. Z samej mojej klasy na PRL idzie około dziesięciu osób, a jest nas 25 ;D

Kurzok · Wysłany: Sob 11:59, 28 Mar 2009 Temat postu:

To ja jadę, do jasnej cholery! Na pewno będzie - to słowo nieczęsto przechodzi mi przez gardło - zajebiście!

Komatozona · Wysłany: Sob 12:08, 28 Mar 2009 Temat postu:

Kurzok · Wysłany: Sob 16:44, 28 Mar 2009 Temat postu:

Slipknot to nie oznaka buntu, przynajmniej w moim wypadku

Christel · Wysłany: Sob 17:30, 28 Mar 2009 Temat postu:

Ja nie słucham Slipknota i się nie buntuje ^^

Komatozona

...

Anyway, pochwale sie: Mi Ami (+ Balloons + Wild Stallions + Picture Book), Holy Fuck (na ten nie moge sie doczekaaaac!), Crystal Antlers (+ Paper Route), Deerhunter (+ Sian Alice Group).
Na Mi Ami za darmo, rzecz jasna, bo jest w Korovie, gdzie jestem ksiezniczka, sasasasasa.
Maj bedzie bardzo ekscytujacy.

YAY!

Martyna_K

Idę na Hardbowl, jeeeee!

W końcu nie wiadomo, kiedy będzie. Jutro się dowiem, jak będę kupować bilety w deko.

Firiel

U2 się latem kroi, a ja, cholera jasna, jechać nie mogę Bo się pokłóciłam -.-

A gdy Katie Melua w Polsce stacjonowała, wybrałam się.

Nona

hahahaha zaproponowano mi jazdę na nin w samochodzie Burzy, no, zastanowię się nad tą jakże kuszącą opcją :D
a tak to raczej na hawk and hacksaw z Wi (czemu wszystko jest w poznaniu?) no i na nadję do Ucha, poza tym pewnie na to coś w gdańsku jak scorpionsi będą (i kylie minouge! :D), jak za darmo, no to co :D

Melpomene

W piątek byłam na swoim pierwszym w życiu koncercie i było po prostu bosko! Autografy mam, stałam przy barierkach, wrzeszczałam, skakałam, szalałam, mogłabym jeździć na takie coś co dzień. Sabaton dał czadu :>


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj