Piórem Feniksa
forum stowarzyszenia młodych pisarzy
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Autoagresja
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Debaty na trudne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
Komatozona
Moderator RPG



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liverpool
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:52, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Z tego co zauwazylam ludzie z ponadprzecietnym IQ maja wiecej problemow (joke)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sunrise




Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:53, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Ferhora napisał:
Sunrise napisał:
a ktoś kto robi sobie krzywdę, nie wymyślając sobie powodu.? to zasługuje na uwagę innych bardziej?
moim zdaniem, każdy kto jakoś się krzywdzi ma powód, więc hurra, wszyscy do psychiatry/ psychologa.


Łatwiej jest się pociąć i zwrócić na siebie uwagę niż np. nauczyć się czegoś i zabłysnąć inteligencją i wiedzą. Łatwiej jest coś połknąć niż włożyć w siebie trochę wysiłku i zmienić/rozwinąć to i owo, tak żeby zwracano uwagę na mnie z ciekawości, a nie wytykano palcami, albo żałowano.



a jak ktoś jest inteligentny, ma wiedzę, błyszczy w szkole, czy w pracy, a nie radzi sobie pod innymi aspektami.?
to cóż ma zrobić.? nie sugeruję, że się pociąć... a takim osobom trudniej zwrócić się o pomoc.... przecież nikt nie podejrzewa ich o jakieś poważniejsze problemy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sunrise dnia Śro 20:55, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Kurzok




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:01, 28 Kwi 2010    Temat postu:

mi psycholog napisał w opinii, że mam inteligencje w górnych granicach normy. czyli niby trochę bardziej, ale cały czas przeciętnie. ;D ale to takie skojarzenie. ;D

chyba normalnośc jako taka nie istnieje. bo w sumie każdy ma jakieś tam swoje odchyły mniejsze, większe.w sumie taka pomoc psychologa przydałaby się każdemu, bo to pomaga w zrozumieniu samej siebie. poza tym psycholog wysłucha. jak już Koma napisała ludzie różnie radzą sobie z problemami, tak to jest bezsensowne, ale w sumie mogę sobie wyobrazic, że to komuś pomaga, sama miałam taki okres, kiedy robiłam sobie krzywdę i może mi to pomagało a może sobie wmawiałam. jakiegoś wielkiego powodu nie miałam, bo jakoś... w sumie ma, udane życie. i nie cięłam się to było takie niegroźne, takie głupie i beznadziejne i mi jest głupio o tym myślec, bo to żadne cholerne rozwiązanie. ale w pewnym momencie, ponad rok temu zmieniło się moje nastawienie i... przyszłam "przemianę duchową", jakoś... to się samo stało. Czasem trzeba zmienic środowisko, otoczenie, muzykę... ; D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ferhora




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:02, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Normalność jest pojęciem względnym, zgadzam się w pełni :) Dla mnie osoba, ujmijmy to w miarę normalna, to tak, która się nie tnie, w miarę radzi sobie ze swoimi problemami i nie krzywdzi ludzi i innych rzeczy żyjących dookoła :)
Jak najbardziej rozumiem, że każdy sobie radzi inaczej ze swoimi problemami, ale jeżeli np ktoś czuje, że nie daje sobie rady, jest mu źle, zaczyna się ciąć i stwierdzi, że coś jest nie tak szuka pomocy u specjalistów, bo po to oni właśnie są. I to jest dla mnie normalna reakcja. Jeżeli złamię sobie nogę, to nie próbuję na siłę wcisnąć kości do środka tylko idę do szpitala, proste i naturalne, prawda? I tak samo jest z psychiką. Oczywiście taki "psychol" (to tylko kolokwializm i nie określam tym mianem nikogo!) nie zawsze sobie zdaję z tego sprawę, ale zwykle znajdzie się osoba, która mu to uświadomi i zaproponuje inne rozwiązania. Jeżeli taki człowiek pójdzie za jej radą to wszystko jest ok. Gorzej jak stwierdzi, że problemu nie ma, ale jak ktoś się na niego krzywo popatrzy to leci po żyletkę. Oczywiście wyolbrzymiam, ale tak to postrzegam. A ponad przeciętna IQ o niczym nie świadczy:) Można być superinteligentnym i nie zdawać sobie sprawy z własnych dziwnych przypadłości. Ale powtarzam z uporem maniaka: to się leczy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sunrise




Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:06, 28 Kwi 2010    Temat postu:

wiesz, może po prostu chodzi o to, że nigdy nie byłaś w takiej sytuacji.
bo to nie jest tak, że po prostu się idzie ' dziendobry panie doktorze, pocięłam się, da mi pan coś na to? ' .
to za cholerę nie jest łatwe, a sama sugestia ' może pójdzies do psychologa? ' utwierdza Cię w poprzednich problemach . ' taaa, wiedziałam, że coś jest ze mna nie tak, miałam rację ' .
...
to oczywiście jeden przykład, może być inaczej, ale jednak nie uważam za oczywiste wizyt u specjalisty, w Polsce jeszcze tak się tego nie traktuje...
dalej jest to margines.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sunrise dnia Śro 14:33, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Kurzok




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:09, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Sunrise napisał:
Ferhora napisał:
Sunrise napisał:
a ktoś kto robi sobie krzywdę, nie wymyślając sobie powodu.? to zasługuje na uwagę innych bardziej?
moim zdaniem, każdy kto jakoś się krzywdzi ma powód, więc hurra, wszyscy do psychiatry/ psychologa.


Łatwiej jest się pociąć i zwrócić na siebie uwagę niż np. nauczyć się czegoś i zabłysnąć inteligencją i wiedzą. Łatwiej jest coś połknąć niż włożyć w siebie trochę wysiłku i zmienić/rozwinąć to i owo, tak żeby zwracano uwagę na mnie z ciekawości, a nie wytykano palcami, albo żałowano.



a jak ktoś jest inteligentny, ma wiedzę, błyszczy w szkole, czy w pracy, a nie radzi sobie pod innymi aspektami.?
to cóż ma zrobić.? nie sugeruję, że się pociąć... a takim osobom trudniej zwrócić się o pomoc.... przecież nikt nie podejrzewa ich o jakieś poważniejsze problemy.


to mi się kojarzy z tymi alkoholikami, co piją w domu i nikt nie wie, że tak jest, bo nie chodzą pijani po ulicy, nie mają obdartych ubrań i jest to tak zwana klasa wyższa. ludzie pod dużą presją się złamują i może też chodzic o to. że ktoś po prostu nie jest w stanie znieśc tego, co inni od niego oczekują. znam takie osoby, które chcą byc lepsze, wspanialsze, ale nie przez ambicje tylko przez presję społeczeństwa, mamę, tatę czy nawet chłopaka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sunrise




Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:10, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Dokładnie...
Albo teksty w stylu ' dasz radę, jasne, że dasz, taka zdolna/ zdolny '
a ktoś kompletnie już nie ogarnia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Komatozona
Moderator RPG



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liverpool
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:15, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Jak ojeciec kupil mi ksiazke "Poradz sobie z depresja" wpadlam w szal i rzucilam nia w okno. (Ale ocalalo!)
A potem przed sesja poczulam sie, jakby nie chcial miec ze mna nic wspolnego i posylal mnie tam gdzies tam, gdzie sie mna zajma i on nie bedzie musial miec z tym nic wspolnego.
Wiecie, co tak naprawde pomoglo? Kiedy zaczal ze mna rozmowiac o muzyce i zaczelismy pokazywac sobie plyty i klocic sie o to, czy Animal Collective mozna wogole nazwac muzyka, hihihi.
I zmiana otoczenia, uuuuf.
W mojej pierwszej szkole za granica nie odzywalam sie do nikogo slowem. I mieszkalismy w okropnej dzielnicy i jechaly do niej zawsze autobusem najbardziej wypizdrzone kretynki w caly miescie i ich boyfriendzi. A fuj. I pamietam jak pewnego dnia jedna z nich, siedziala za mna i zaczela mnie ciagnac za kucyk i nazywac Ugly Betty, bo nie mialam na sobie ani troche makijazu. Spedzilam potem caly wieczor na lawce w parku w deszczu bo balam sie dojsc do domu.(Musialabym minac je po drodze.) Ojej.
Teraz to takie nic, gdyby znow ktos nazwal mnie Ugly Betty po prostu bym go zingorowala i poszla swoja droga, noale wtedy to byla WIELKA katastrofa.
Aaach, wspomnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sunrise




Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:28, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Cieszę się czasem, że nie mam strasznych problemów i wspólczuję wszystkim innym...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sunrise dnia Śro 14:33, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ferhora




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:32, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Sunrise napisał:
to oczywiście jeden przykład, może być inaczej, ale jednak nie uważam za oczywiste wizyt u specjalisty, w Polsce jeszcze tak się tego nie traktuje...
dalej jest to margines.


Co to za argument jest w ogóle?! Nie pójdę do psychologa, bo w Polsce nie jest to popularne?! Do psychologa nie chodzi się, bo to jest modne tylko po to żeby sobie pomóc. I oczywiście, terapia nie jest łatwa, prosta i przyjemna, ale jaka terapia taka jest? A skoro sobie już ktoś uświadomi, że coś z nim nie tak, to chyba drugim krokiem jest zastanowienie się jak sobie pomóc. I nie wiem jakiej Polsce Ty żyjesz, bo w mojej jest to zupełnie normalne. W końcu tylu ludzi na tej psychologii jest, że niech się któryś na coś przyda :)

Masz rację, Sunrise, nigdy się nie cięłam. Uważam, że jestem zbyt piękna, żeby tak niszczyć moje piękne ciało :D <lol> Ale to nie oznacza, że miliony małych, prostych rzeczy nie przygniatają mnie czasem i wcale tak łatwo sobie z nimi nie radzę, jeżeli w ogóle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Komatozona
Moderator RPG



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liverpool
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:42, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Ferhora napisał:
Sunrise napisał:
to oczywiście jeden przykład, może być inaczej, ale jednak nie uważam za oczywiste wizyt u specjalisty, w Polsce jeszcze tak się tego nie traktuje...
dalej jest to margines.


Co to za argument jest w ogóle?! Nie pójdę do psychologa, bo w Polsce nie jest to popularne?! Do psychologa nie chodzi się, bo to jest modne tylko po to żeby sobie pomóc. I oczywiście, terapia nie jest łatwa, prosta i przyjemna, ale jaka terapia taka jest? A skoro sobie już ktoś uświadomi, że coś z nim nie tak, to chyba drugim krokiem jest zastanowienie się jak sobie pomóc. I nie wiem jakiej Polsce Ty żyjesz, bo w mojej jest to zupełnie normalne. W końcu tylu ludzi na tej psychologii jest, że niech się któryś na coś przyda :)



Ale wiesz, wlasnie o to chodzi, ze wiekszosc ludzi mysli w podobny do ciebie sposob i uwaza, ze ciecie sie i szukanie pomocy psychiatry jest slaboscia. Z tad bierze sie pozniej szeptanie za plecami i pokazywanie palcami i obgadywanie przy objedzie i osoba chora zdaje sobie z tego sprawe i wcale jej to decyzji o leczeniu nie ulatwia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ferhora




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:10, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Ale dlaczego zaraz wszyscy o tym muszą wiedzieć? Poza tym, co my robimy jest naszą prywatną sprawą i tyle. Ja robię wiele rzeczy, o których nikt nic nie wie, a nie są to jakieś straszliwe "zbrodnie" i bardzo łatwo można na nie wpaść. Nie jest ważne co robimy, a jak to robimy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Komatozona
Moderator RPG



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Liverpool
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:48, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Takie rzeczy sie roznosza, mama powie babci, babcia powie cioci, ciocia sasiadce, sasiadka wszystkim. Poza tym psychiatra sam w sobie niczego nie zalatwi, potrzeba ci tez wsparcia bliskich wiec ciezko nie zwierzyc sie z tego przyjaciolka.
I nie za bardzo rozumiem, o co ci chodzi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sunrise




Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:04, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Polska, Polska.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sunrise dnia Śro 14:34, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dajen




Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biłgoraj
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:33, 03 Maj 2010    Temat postu:

Oczywiście, pochlastanie się jest banalnie łatwą drogą ucieczki. Ale jeszcze łatwiej jest wysłać osobę z problemem do psychologa czy psychiatry nawet nie próbując jej zrozumieć. Nikt nie robi sobie krzywdy bez powodu. Istnieje tak dużo składowych, że osoba, która nigdy tego etapu - autoagresji nie doświadczyła, prawdopodobnie nie jest sobie w stanie ich wyobrazić. Oczywiście, gdy sięga się do tak drastycznych środków, osoba podatna na takie rozwiązania ma już problemy psychiczne, ale żeby z nich wyjść nie wystarczy tylko wsparcie terapeuty. Wyobraźcie sobie, że bezpośrednią przyczyną autoagresji są problemy w domu. Wtedy podczas terapii nie ma w ogóle wsparcia bliskich. Ba! Bliscy, tudzież rodzice często zakazują biednej pochlastanej istocie starać się o pomoc specjalisty. I mamy błędne koło.
A jak trudno jest sobie uświadomić o problemie...
Prawda jest taka, że jak ktoś nie uświadomi nam, że mamy problem, sami w 97% nie dostrzeżemy go, zignorujemy bądź najzwyczajniej w świecie się przyzwyczaimy do takich a nie innych zachowań.
Zresztą wszystkie tego typu sprawy z punku widzenia obserwatora wydają się banalnie proste i strasznie głupie. Taka stara, sprawdzona zasada... :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Sunrise




Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:05, 03 Maj 2010    Temat postu:

Dajen napisał:

Zresztą wszystkie tego typu sprawy z punku widzenia obserwatora wydają się banalnie proste i strasznie głupie. Taka stara, sprawdzona zasada... :)


dokładnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
lel




Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:13, 07 Maj 2010    Temat postu:

Przepraszam za tak haniebne zaniedbanie własnego wątku, ale wiecie... matura i takie tam. Ale wiem - to żadne wytłumaczenie ;-)

Z tymi psychologami sprawa nie jest taka prosta -> "iść, bo mi pomoże, a społeczeństwo jest głupie i się nie zna". Jestem osobą, która kompletnie nie przejmuje się opinią innych, nawet całego społeczeństwa (co mi tam!), więc bez jakiegoś specjalnego oporu wybrałam się do psychiatry (byłam u dwóch pań) i psychologa. Nawet byłam ciut ciekawa, o co w tym wszystkim chodzi. Powiem Wam, że to najgorsze doświadczenie w moim życiu. Kobiety mające się za guru, mówiące mi jaka jestem, wysypujące mi na głowę morze kłamstw. Jedna z nich wyśmiała moje problemy, bagatelizowała wszystko, co powiedziałam, nawet nie zadała sobie trudu, by dokładnie poznać moją sytuację rodzinną. Później stwierdziła początki schizofrenii i przepisała leki. No - i wzięła kasę oczywiście. Druga pani psychiatra nadziwiła się nade mną, poudawała zatroskaną i powiedziała co pierwsza. Za to pani psycholog mnie bardzo zawiodła, tu po prostu chodziło o zaufanie. Ale o szczegółach nie chcę mówić.

Powiem szczerze, że naprawdę lepiej iść z problemami do przyjaciela, ale takiego pewnego, który po prostu wysłucha i nie każe później zapłacić. To nie jest łatwe, nawet z tego względu, że najpierw trzeba mieć kogoś takiego, a dzisiaj raczej trudno znaleźć osobę, którą obchodziłoby coś więcej niż czubek nosa i własne siedzenie. Uważam jednak, że "specjaliści" przekładający wszystko na książki i reakcje chemiczne w mózgu człowieka to totalne nieporozumienie.

No ale - czy autoagresja to tylko robienie sobie krzywdy w reakcji na stres i/lub problemy? Otóż - co myślicie o pewnej parze, która pocięła się nawzajem, przypalała ciała papierosami, sfotografowała rany i zorganizowała wystawę owych we własnej łazience dla najbliższych przyjaciół? Przyjaciele zachwyceni! To też reakcja na problemy? Wiem też, że ta pani miała za sobą w wieku nastoletnim mnóstwo terapii, długich i krótkich, dzięki którym przestała się ciąć z myślą, iż wróci do tego, kiedy nikt nie będzie miał prawa mówić jej, co ma robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Iyou




Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:37, 07 Maj 2010    Temat postu:

Bardzo ciężko jest trafić na dobrego psychologa czy psychiatrę, ale nie jest to niemożliwe. Myślę, że najlepiej spróbować kogoś sprawdzonego, kto spodobał się komuś, komu ufamy.
Sama nie lubię psychologów, bo raz trafiłam na taką, która mówiła tak wolno, spokojnie i uroczo, że miało się ochotę jej przyłożyć żeby w niej wzbudzić jakieś ludzkie odruchy. Innym razem ledwo się pojawiłam i facet już stwierdził, że mam problemy w kontaktach z rodzicami. Świetnie, że ustalił sobie z góry za co bierze kasę, tylko ja z tym akurat mam najmniej problemów.
Raz trafiłam na dobrą, ale problem zaczął się sam rozwiązywać, więc chociaż miło wspominam, to jakiejś wielkiej pomocy w tym nie było.

Tak, ja też polecam przyjaciół.

A o tym to nie wiem co myśleć. Ale myślę, że prawie wszystko jest reakcją na problemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
lel




Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:44, 07 Maj 2010    Temat postu:

Cóż, rozumiem, że to ich zawód, więc za wysłuchanie mnie wezmą pieniądze. Tylko to jest tak jak z nauczycielami. Rozumiem, że obie prace wykonywane są w stresie, pod presją i tak dalej, ale żeby własne problemy przelewać na ucznia/pacjenta, a potem brać za to pieniądze i narzekać? To mało profesjonalne mi się wydaje. Skoro bierzesz kasę za to co robisz, rób to porządnie i z szacunkiem dla siebie i innych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Satu Tähti
Demoniczny Moderator



Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Miasta Gwiazd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:46, 07 Maj 2010    Temat postu:

Ja w ubiegłym roku chodziłam do psychologa, bardzo dobrego, ale z tego co wiem, to już nie pracuje w zawodzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Debaty na trudne tematy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin