Piórem Feniksa

Komatozona

... under my umbrella!

A ja się przyznam, na poczatku, ze wiele się od mojego ostatniego opisu nie zmieniło. Wciąż robię nic ze swoim życiem i na co dzień, dużo tancze, duzo śpię, pije, ale juz nie duzo, tylko w sam raz, czytam i uganiam się za chłopcami z brodami i gołymi kostkami. Ale, dostałam się na studia i chodzę sobie teraz na University of the Arts London, ale tylko okazjonalnie, bo w Londynie jest rzecz jasna duzo innych rzeczy do roboty (jak spanie do południa i podrywanie muzyków). Studiuje ilustracje, ale po dwóch miesiącach okazało się, ze ilustracja wcale nie jest mi dana, wiec korzystam z dobrodziejstwa moich prfesorow, ale robie sobie swoje własne projekty i zjamuje się grafika (na plyty, jedna juz wyszla, a druga wyjdzie niebawem!). Do PFu ciągle NIE należę, bo u mnie ciężko z pisaniem (nawet kiedy juz mam pomysl, pisze z predkoscia dwoch zdan na piec godzin), ale poce sie własnie nad malym mini dzielkiem, wiec moze, kiedys, trzymajcie kciuki!
I trzymajcie tez kciuki, ze dostane prawdziwa prace w te wakacje, bo umieram z głodu, pomozcie PFowicze!

A dla ciekawych, moje osobisty blog jest, o, tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Blog z inspiracja: [link widoczny dla zalogowanych]
Facebook: [link widoczny dla zalogowanych]

Chiyo

Koma, wiesz, że jestem na tym samym roku i kierunku, co jeden z Twoich szkolnych kolegów? ;)

Komatozona

Chiyo

Tak? Kurcze, nawet już tego nie pamiętam. Za wiele rozmów człowiek prowadzi, to potem mu się myli, co mówił i komu. :P
A z tego co mówisz, to Steven jaki był, taki został.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj