Piórem Feniksa

piorunia

Poczciwy uniwersytet gdański

Nona

o, to tam, gdzie ja się kieruję :)

Anka

Aż nad morze mnie nie ciągnie (:

Nona

ja nad morzem mieszkam, takżee xD

Agfa

"Lubisz matematykę?" - W podst. razem z historią był to mój ulubiony przedmiot, teraz mam głuupią nauczycielke ale nigdy nie miałam żandych problemów z matmą. Na spyrke ostatnio uczyłam się w 5 kl xDD

"Uczysz się rozszerzenia czy podstawy?" - podstawy, w liceum też nei zamierzam iść na rozszerzoną bo matma mnie ostatnio nudzi ;pp

"Zdajesz z niej maturę (od roczniku 91 obowiązkowa)?" - hm.. jam jest 93 więc chyba bede musiała ;pp

"Wybierasz się na studia związane z matematyką? [o zgrozo...]" - hahahaha a to dobre xDD

Kurzok

"Lubisz matematykę?" - Ostnio nie za bardzo. Moja matematyczka to - zaprzeproszeniem - wredna s*ka. Ja przed matematyką mam mokre majtki ze strachu. A na lekcji modlę się, żeby mnie nie spytała.

"Uczysz się rozszerzenia czy podstawy?" - jestem z gimnazjum. Tam się to tak nie dzieli.

"Zdajesz z niej maturę (od roczniku 91 obowiązkowa)?" - A może to zmienią, co? Bo ja jak Agafa rocznik '93 jestem.

"Wybierasz się na studia związane z matematyką? - Hahahahaha!!! - To był mój komentarz,

Satu Tähti

U mnie to wygląda tak.
Podchodzę do tablicy i taki dezorient 'co ja tu robię?!'
Potem następuje chwila ciszy i zaczynam słuchać podpowiedzi kolegów i koleżanek :D

Ankeszu

Ja jak stoję przy tablicy, to zazwyczaj jestem upominana, żebym a) rozpisała się (Aniu, napisz te dwa równania, które pominęłaś, bo klasa nie rozumie...) b) pisać wolniej i mówić co piszesz...

Agfa

ja też tak mam ;pp
zrobie zadanie pani wpatruje się tepo w tablicę po chwili zaskok
AHA! ty to policzyłaś w pamięci.

San

Matematyka nie jest moim ulubionym przedmiotem, ale nie żebym jej nie lubiła. Jestem osobą, która akurat ją umie i w liceum pójdę na rozszerzoną, no i będę już z niej zdawać obowiązkowo maturę.

Agfa

Rieen

San

Agfa

LOL
to już na pewno się nie spotkamy ;pp ja twardo w humana lecę xDD

Aleksandra

Hm, do matematyki mam stosunek taki: po prostu dzielę ją przez zero.

Phoenix

Jestem w klasie mat-fiz. Pomyłka mojego życia. Mimo wsyztsko staram się przetrwać. Cieszę się, że matura obowiazkowa mnie omija. A moi korepetytorzy mówią mi że z matmy jestem niezła. I że jestem mądra. Matematyczka mnie nienawidzi (potwierdzone). Więc jest spoko.

DonnaNovella · Wysłany: Pią 19:23, 20 Mar 2009 Temat postu:

A ja się pochwalę (bo ja taka skromna jestem:D) od początku roku szkolnego nie dostałam z matematyki wyższej oceny niż 3, prócz jednej jedynej, samotnej 4, na którą cudem się załapałam z pierwszego sprawdzianu. A za tą smutną 4 stoi rząd szczęśliwych, bo trzymających się razem w grupie, trójek z plusem lub z minusem.
Poza tym tylko RAZ miałam na koniec roku 4, a było to w 5 kl. podstawówki i dlatego jest to mój ulubiony przedmiot. Ha, ha, ha!
A tak na serio... nigdy, przenigdy nie wybiorę się na żadny kierunek związany z matmą. Nie, nie i jeszcze raz nie. To dla mnie czarna magia, w szczególności zadania tekstowe... No i mam pecha, bo muszę (rocznik '93) zdawać ją na maturze *myśli czy to nie przez tego czarnego kota, który przebiegł jej drogę 13 w piątek*.
Niestety, jestem typową humanistką.

Minka · Wysłany: Pią 19:36, 20 Mar 2009 Temat postu:

ja, podobno, gdybym się do matmy przysiadła to bym była nawet niezła - tak
twierdzi mój brat - a, że leń straszliwy jestem to liczę na pamięciówkę z lekcji - to
też mój brat twierdzi.

czy chcę iść dalej? nie wiem... do liceum niby rozważam klasę lingwistyczną (bądź
humanistyczną - jak kto patrzy) albo właśnie matfiz :)

tylko... jak napisałam wyżej - ja straszny leń jestem i jak mi przyjdzie jeszcze
siedzieć i nadrabiać to się załamię ; )

Kurzok · Wysłany: Pią 19:40, 20 Mar 2009 Temat postu:

Ja ostatnio kiepsko na matematyce. okorpnie mi idzie. muszę się za siebie wziąć i napisać figury płaskie na 5, bo jak tak dalej pójdzie czwóry i nie postawi a to byłby koniec, kaplica!

Himmel · Wysłany: Pią 22:06, 20 Mar 2009 Temat postu:

Lubisz matematykę? - Nie, od małej Himmelci nienawidzę tego przedmiotu ^^.

Uczysz się rozszerzenia czy podstawy? - Podstawy!

Zdajesz z niej maturę (od roczniku 91 obowiązkowa)? - Niestety będę musiała...

Wybierasz się na studia związane z matematyką? [o zgrozo...] - Nigdy! xD

Himmi jest anty matematyczna, całkowicie. Siedzimy z koleżanką razem w ławce i co i rusz posyłamy sobie zdziwiony wzrok ("Ale o co chodzi?!").
Tak. Nigdy nie lubiłam i raczej nie polubię matematyki. A wizja zdawania z niej matury (a przedtem testu gim.) mnie przeraża, bo już wiem, że pójdzie mi zabójczo beznadziejnie.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj