Piórem Feniksa
forum stowarzyszenia młodych pisarzy
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Kim jestem - A.J. vs Rudzia

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Spiżarnia karczemna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
Psia Gwiazda
Moderator Wredny



Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Granica pomiędzy głupotą, a szaleństwem; ew. Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:23, 23 Mar 2009    Temat postu: Kim jestem - A.J. vs Rudzia

Niniejszym mam przyjemność zaprezentować pojedynek dwóch pań, na który zapewne wszyscy oczekiwali ze zniecierpliwieniem. Enjoy! (Ze względu na prośbę Pojedynkujących się, teksty trafiają na Arenę wcześniej. Serdecznie zapraszamy do przyznawania talentów!

Pojedynkujące się:
A.J. vs Rudzia

Warunki pojedynku:
forma: proza
tematyka: "Kim jestem"
długość: b/o
termin: 31 marca 2009 [23 marca br.]
wymogi specjalne: narracja pierwszoosobowa

8. Rozjemcy mają obowiązek obszernie wypowiedzieć się na temat każdej z broni i przyznać według własnego uznania talenty (z puli wynoszącej 15), tłumacząc przy tym dosadnie każdą swoją decyzję, odczucia, dodając wskazówki i uwagi, na koniec zaś jeszcze podsumowując. Talenty przyznawane są w kategoriach:
- Pomysł (do dyspozycji 5 talentów dla obydwu stron)
- Styl (do dyspozycji 5 talentów dla obydwu stron)
- Realizacja tematu (do dyspozycji 1 talent dla obydwu stron)
- Ogólne wrażenie (do dyspozycji 4 talenty dla obydwu stron)
Talenty muszą zostać przyznane, niezależnie od tego, czy, zdaniem Rozjemcy, twórca broni zasłużył, czy też nie.


Tekst A

Siedziałam właśnie w małej, schludnej sali, na pół - miękkim, albo pół – twardym (jak kto woli) krześle. Razem ze mną w pomieszczeniu znajdowało się około dwadzieścia siedem osób. Wszyscy już jakiś czas temu rozsiedliśmy się zgrabnie w pół okręgu, tak, aby się widzieć i mówić do każdego, a nie do jednego – wybranego. Kobieta prowadząca zajęcia, stanęła, przedstawiła się i serdecznie do nas uśmiechnęła. Długie, proste włosy schowała za uszy. Rozejrzała się po twarzach zebranych i zaczęła swoją wypowiedź.
- Ja już się przedstawiłam, chciałabym również poznać was. Może zaczniemy od tej strony. – Wskazała początek pół okręgu naprzeciwko mnie. Odetchnęłam z ulgą, wiedząc, że jeszcze sporo minie czasu zanim dotrze do mnie. – Przedstaw się proszę i powiedz jednym zdaniem, kim jesteś.
Zaskoczyło mnie to, poczułam jakąś niejasność. Jednym zdaniem opisać to, kim jestem? Ale jak to? Nawet jakby się chciało to przecież w paru słowach nie da się tego dokonać. Zdanie owe musiałoby być wielokrotnie złożone i rozbudowane w niesamowicie długi sposób. Czułam mętlik, nie chciałam się zbłaźnić przed grupą, nie chciałam też powiedzieć czegoś banalnego. Po minach rozpoznałam, że spora część grupy ma prawdopodobnie ten sam problem, co ja. W odróżnieniu od części z nich posiadałam również tremę.
Im kolejka zbliżała się do mnie, tym ja czułam coraz bardziej rosnące napięcie. Krew w uszach zaczynała powoli wrzeć, dłonie pocić się, a serce dudnić jednostajnym, ale silnym rytmem. Pragnęłam opanować moje zdenerwowanie, i jednocześnie szukałam odpowiedzi na pytanie „kim jestem”, ot tak jednym zdaniem.
- Nazywam się Piotr Kowalczyk i jestem nie anonimowym pasjonatem alkoholu. – Przedstawił się jeden z nielicznych mężczyzn w naszym gronie. Piotrek uśmiechał się, ukazując wszystkim swoje białe uzębienie. Cała sala razem z prowadzącą zaczęła się śmiać, ja tymczasem miałam więcej czasu do namysłu. Chociaż faktycznie i mi skojarzyło się to wszystko trochę w stylu zgrupowania dla uzależnionych, gdzie każdy musi się przedstawić i powiedzieć coś o sobie.
Gdzieś później w nieustającym tempie mijających osób, usłyszałam „jestem wrażliwa”. Odpowiedź ta nie była dla mnie zgodna z tym, kim się jest, a raczej miała więcej wspólnego z tym, jakim się jest. To zaś jest dla mnie diametralną różnicą, bo jaka ja jestem?
Ładna, po prostu ładna. Nie brzydka, ani piękna, jak na polskie realia wręcz przeciętna. Dosyć zgrabna, szczupła i interesująca. Posiadam brązowe włosy i równie ciemne oczy, kiedyś były niemal czarne. Duże i czarne. Usta szerokie i ukazujące podczas uśmiechu wszystkie zęby. Cóż więcej można powiedzieć na temat tego, jakim się jest z wyglądu, to jak stwierdzenie faktu, tu nie można zmienić realiów, bo wystarczy spojrzeć w lusterko. Chociaż owszem bywa i tak, że niektóre osoby patrzą na swoje ciało zbyt pesymistycznie, a niektóre wręcz narcystycznie, naciągając w jedną lub drugą stronę rzeczywistość. Ale i to zależy tak naprawdę od tego, co w środku, od naszej osobowości. To tylko dzięki niej możemy naciągnąć owe fakty, ale one nie zmienią tego, co i tak zobaczymy w lusterku, co zobaczą inni, ci bardziej w danym zakresie obiektywni.
W osobowości, wymienieniu własnych cech nie jest tak łatwo. Po pierwsze w samej charakterystyce można wymienić mnóstwo przymiotników, a co dopiero, aby określić według nich samego siebie. Dość subiektywnie mogę stwierdzić, że bywam odpowiedzialna, emocjonalna, punktualna, kreatywna, współczująca, uczynna, dociekliwa, miła, przywódcza, egoistyczna, towarzyska, wrażliwa...
Właśnie, nie bez powodu użyłam słowa „bywam”. Nawet te określenia w pełni nie oddają tego, kim/jakim człowiekiem jestem. Każdy z tych przymiotników ma swoje przeciwieństwo. I mimo że dla kogoś innego będę miła, asertywna i czuła, to wobec kogoś innego mogę być wredną, złośliwą suką. Przeciwieństwa i to właśnie przez nie, przez nasze zachowanie, nie da się ot tak bezpośrednio przypisać danej osobie listy jego cech charakteru. My zwykle nie jesteśmy, my zazwyczaj bywamy tacy i owacy. Zauważyłam ostatnio, że u większości ludzi, gdy przychodzi, co do czego, to cechy pozytywne to „ja jestem”, gdy negatywne to „ja bywam”. Prawie nikt nie powie „jestem nieuczciwy”, większość powie „bywam nieuczciwy”.
„Bo przecież to nie określa mnie jako człowieka, owszem panie władzo, wzięłam to, ale przecież to tylko raz, ja nadal jestem uczciwa, ja musiałam, bo...” i tu wszelakie racjonalizacje, by we własnej psychice dalej być godnym zaufania, uczciwym człowiekiem dla innych i przede wszystkim dla siebie. Któż z nas nigdy niczego nie ukradł? Choćby małej gumki do włosów albo jakiegoś lizaka? Mały procent. Uczciwość jednak to nie tylko brak kradzieży, ale również brak kłamstw, nie ściąganie i wiele, wiele innych rzeczy. Patrząc przez pryzmat tego mogę stwierdzić, że jestem uczciwa i nieuczciwa. Ale właśnie, jak można być jednocześnie przy jednej granicy i przy drugiej? Jeśli chodzi o określenia charakteru – częściej bywam z większym nasileniem w jedną lub drugą stronę, zależnie od sytuacji, miejsca, oraz ludzi. Trudno mi określić bym była w stu procentach jakaś...
Rozejrzałam się po sali, by sprawdzić, kto teraz odpowiada. Serce mocno mi zabiło, krew się we mnie zagotowała, a ręce same nerwowo powędrowały do czarnego szalika wiszącego mi na szyi. Boże! Po obu moich bokach siedzieli moi przyjaciele, zaraz jeden z nich miał odpowiedzieć, a ja nawet nie wymyśliłam swej wypowiedzi. Nerwowo zaczęłam podrygiwać nogą, skubałam palcami szalik, nie zdziwiłabym się nawet, gdyby z dłoni pot mi spływał jak z butelki pełnej wody. Gdzieś tam pod żebrami serce próbowało się wydostać, przed oczami pojawiły mi się czarne, drobne plamki, a w uszach w zagłuszający sposób zahuczała mi krew.
Kim jestem? Kim jestem? Kim jestem?
Człowiekiem? Kobietą? Córką? Wnuczką... Obywatelem? Przyjaciółką...Boże... kim? Nawet nie zarejestrowałam, kiedy odpowiedział mój przyjaciel. Prowadząca stanęła przede mną i ciepło na mnie spojrzała. Ja w duchu zaś błagałam, by mnie ominęła, by mnie nie zauważyła, ale było już za późno. Usłyszałam tylko „A ty, jak się nazywasz? I kim jesteś w jednym zdaniu?”. Może zbyt poważnie podeszłam do samej idei, całokształtu zadania, ale zawsze, gdy publicznie miałam się odezwać, swoim własnym głosem, to jakoś nie do końca potrafiłam sprostać zadaniu.
- Kim jestem? – zapytałam głupio tuż po tym jak się przedstawiłam.
Myślałam gorączkowo, może nawet zbyt długo, wszyscy na mnie spoglądali, a ja w stresie miałam ochotę wybiec z sali. Można mnóstwo cech wymienić w jakiś sposób określających człowieka, ale już nie tak łatwo jest powiedzieć, kim się jest, kim jest ta osoba.
Obróciłam głowę na bok i spotkałam wzrok przyjaciółki, ona tak samo jak prowadząca, ciepło się uśmiechała, rozejrzałam się w usilnym skupieniu na innych, aż w końcu mój wzrok spoczął na serdecznej twarzy kobiety naprzeciw mnie. I już wiedziałam, wiedziałam, kim jestem.
- Dla niektórych jestem kimś, dla innych jestem nikim, ale najważniejsze jest to, że dla siebie jestem tym, kim być powinnam.


Tekst B

Barbie

Mam dwie, gumowe nogi, umożliwiające mi zginanie kolan, plastikowe, zastygłe w lekkim zgięciu ręce z przyjacielsko otwartymi na świat dłońmi – jakbym chciała Wam coś powiedzieć. Skoro już jesteśmy przy mówieniu, to nie umiem poruszać moimi perłowo różowymi ustami – błyszczą się, ulepione z pudru, w kształt nieszczerego uśmiechu. Jestem brzuchomówcą – mój głos, głos, który każdego dnia wydaje się być inny wydobywa się z ogarniającej mnie przestrzeni. Codziennie mówię, co innego, każdego dnia rozmawiam, o czym innym. Tydzień temu rozprawiałam z martwą Cindy na temat balu u Kelly, w zeszły wtorek zastanawiałam się głośno nad tym, którego Kena wybrać, wczoraj mój zewnętrzny głos był świadkiem zdrady męża, natomiast dziś siedzę cicho na dnie kartonowego pudełka. Jednakże te słowa, które słyszałam, do których podklejano zawsze moje nazwisko – o ile mam nazwisko – nie współgrały z tym, co mam w głowie. Nigdy.
Kompleksy – Barbie też ma kompleksy, wierzcie mi! Denerwują mnie moje małe piersi, które pewna dziewczynka kiedyś przedziurawiła pinezką – taki już los lalki za dziesięć złotych. Nie lubię moich włosów – moich przeraźliwie żółtych, rzadkich, sraczkowatych włosów i tych grubych, nienaturalnych rzęs, które dorysował mi jakiś azjata. I w dodatku ten przeklęty tatuaż na nodze. Jeszcze gdyby to był jakiś motyl, piękny owad, poruszający kolorowymi skrzydłami po moim plastikowym ciele, albo, chociaż kwitnący kwiat, którym mogłabym się opiekować. Zamiast tego mam mały napis, wryty w plastik, brzmiący sztucznie i sztywno; „Made in China”.
Urodziłam się w Chinach, a dokładniej z łona lalki stworzonej na podobieństwo Marilyn Monroe – i tylko te słowa dają mi jakąś osobowość.
Dla Ciebie mogę być królową, małą wersją Ciebie, hostessą, żebraczką, wegetarianką, szpadzistką, homoseksualistką, dziwką sado maso, sprzedawczynią w warzywniaku, albo i kelnerką – dokup mi tylko odpowiednie akcesoria, załóż odpowiednią sukienkę, zepnij włosy i dyryguj, wpinając mi palce na biodrach, poruszając jak marionetką.
Jestem nikim - nie mam twarzy. Jestem lalką z pękniętą sztuczną piersią, która znudziła się już Kenowi, Stacy, Robertowi i Richardowi. Leżę na dnie pudełka, naga i pół martwa. Moje miejsce zajęła kobieta guma – w cekinowej bluzce i obcisłych majteczkach. Ona, w przeciwieństwie do mnie, może się rozciągać, zginąć i przeciągać w każdym miejscu swojego ciała.
Ale to tylko chwila – ten lekki błysk chwały, który minie, kiedy przyjdzie następna – Chelsea – z rowerem w zestawie i długimi, czekoladowymi lokami, które przyćmią blask elastycznej gumy.
Kim ja jestem? Jestem przeszłością. Odrzuceniem i twoim sumieniem. Jestem Twoją najlepszą przyjaciółką z dzieciństwa, o której zapomniałaś. Jestem zabawką dla biednych, chorych dzieci, które wkładają mi drobne, wychudzone palce w dziurę na piersi badając, czy ja jeszcze mam tam serce.
Nie mam serca, może miałam – o ile można okrzyknąć takim mianem materialną pustkę, która odbija się z łoskotem, przy choćby najmniejszym stuknięciu.
Jestem Barbie, a raczej jej podróbką. Już nie mam jednej nogi, a rana na piersi ani drgnęła.
Jestem kobietą? Marzenia!


*gong* Pojedynek rozpoczęty! Zakończenie przewidywane na szóstego kwietnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Chiyo
Moderator Niewyżyty



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oxford, UK (oryg. Poznań)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:21, 23 Mar 2009    Temat postu:

Pomysł
Tekst A: 2
Tekst B: 3

Chociaz oba pomysly byly ciekawe, to jednak trzeba przyznac, ze opowiesc "Kim jestem" w wykonaniu lalki jest raczej rzadziej spotykana, niz "Kim jestem" w wersji czlowieka. Jednak oba pomysly byly naprawde ciekawe i oba wielce przypadly mi do gustu!

Styl
Tekst A: 3
Tekst B: 2

Hmm, w obu tekstach pojawialy sie przecinkowe mankamenty, a takze kilka innych drobnych usterek, ktore leciutko mi zgrzytaly. Jednak subiektywnie stwierdzam, ze styl Tekstu A podobal mi sie nieznacznie bardziej - wiecej pseudo-filozoficznych dywagacji napisanych przystepnym dla kazdego jezykiem w polaczeniu z niewielkim zalazkiem fabuly oraz osobistymi przemysleniami stworzylo o wiele lepszy, jak dla mnie. Poza tym autorka Tekstu A zdolala tak poprowadzic swoim zgrabnym stylem cale opowiadanko, abym az do samego konca sie zastanawiala, co tez narratorka odpowie, podczas gdy w Tekscie B byla tylko narracja, ktora, oprocz opowiedzenia nam, kim jest Barbie, nie prowadzila do czegos wiecej, do owego punktu kulminacyjnego.

Realizacja tematu
Tekst A: 0.5
Tekst B: 0.5

Jak najbardziej zrealizowano!

Ogólne wrażenia
Tekst A: 2
Tekst B: 2

Nie da rady inaczej! Oba teksty sa inne i chociaz w jednym miejscu bedzie potkniecie dla jednego tekstu, odbije on sobie w innej kategorii. Oba mnie ujely, oba czytalo sie bardzo przyjemnie i trudno zadecydowac, nawet na jak najbardziej sukiebtywnej bazie, ktory podobal mi sie bardziej.

Podliczenie
Tekst A: 7.5
Tekst B: 7.5

Zamierzony remis, zeby nie bylo, bo naprawde nie potrafie przewazyc tej szali. Gratuluje wielce wyrownanego pojedynku, a obu autorkom gratuluje talentu oraz pomyslow. Miejmy nadzieje, ze inni rozjemcy beda bardziej zdecydowani niz ja. :) Chociaz... Pierwszy remis w pojedynkach na forum, to tez byloby cos. ;)

Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za brak polskich znakow


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nawia




Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce / Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:31, 27 Mar 2009    Temat postu:

Pomysł
A - 0.5
B - 4.5

Jeśli chodzi o tekst pierwszy, to chyba każdy miał spotkanie klasowe z psychologiem, gdzie każdy musiał się przedstawić... I nie wiem, czy każdy miał aż takie problemy z odpowiedzią. Drugie opowiadanie natomiast bardzo pomysłowe, ciekawe przedstawienie tematu.

Styl:
A- 2
B- 3

Na tym się właściwie nie znam, ale czytanie tekstu pierwszego było w pewnym momencie bardzo uciążliwe, też z powodu budowanych zdań. Tekst drugi był i w tej trochę lepszy. W pierwszym na początku błędy rażące w odmianie przypadkowej.

Realizacja tematu:
A - 0.5
B - 0.5

Mam wątpliwości, czy właściwie którykolwiek z tekstów temat do końca go zrealizował, ale cóż - punkty trzeba przyznać.

Ogólne wrażenie:
A - 0
B - 4

Tekst A nie podobał mi się. Nie był oryginalny, nawet bym powiedziała, że nudny. Drugi natomiast zaskoczył pomysłem i za to przyznaję punkty.

Podsumowanie właściwie w ogólnym wrażeniu. Ocena na szybko. Czytane jednak było w ciszy i spokoju. Nie wiem, czy nie nazbyt ostra, ale nie miałam właściwie czasu ubrać tego wszystkiego w ładniejsze słowa...

A - 3
B - 12


Podsumowanie, jak sama nazwa wskazuje, to zliczenie wszystkich punktów, na następny raz proszę nie zapominać, bo punktów nie wliczymy.
Moderator Wredny


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nawia dnia Pią 22:33, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Scatty_Rikki




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:00, 29 Mar 2009    Temat postu:

Pomysł:
A: 1
B: 4
Tekst pierwszy mnie nie zaskoczył. Za to o lalce BArbie się nie spodziewałam

Styl:
A:2,5
B:2,5
Bo inaczej nie umiem.

Realizacja tematu:
A:0,5
B: 0,5
W obu zrealizowano.

Ogólne wrażenie:
A: 1,5
B: 2,5
Po prostu sam termat mnie zaskoczył i jakoś tak lepiej mi się czytało.

Razem:
A: 5,5
B:9,5


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Michalina




Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 1408
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:52, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Pomysł:

A. 2
B. 3

Nie ukrywam, że oba pomysły były na swój sposób oryginalne, jednak ja osobiście spodziewałam się właśnie opowiadaniu o człowieku, dlatego tekst B przyjemnie mnie zaskoczył.

Styl:

A. 2,5
B. 2,5

I tu, i tu mi coś czasami zgrzytało, zazwyczaj drobne błędy. W tekście A podobało mi się to, że zmuszało czytelnika do myślenia, do refleksji nad własną odpowiedzią na zadane pytanie, a także to, że do końca nie było wiadomo, co bohaterka odpowie.
W tekście B ujęła mnie sytuacja lalki. Takiej zwykłej, bez lśniącej sukni, konia, szczotki, Kena i mnóstwa akcesoriów z jakimi sprzedawane są dzisiaj lalki. Ogółem oba teksty mi się podobały, o!

Realizacja tematu:

A. 0,5
B. 0,5

Nie mam czego się czepiać.

Ogólne wrażenie:

A. 1,75
B. 2,25

Naprawdę różnica była niewielka i na ogólne wrażenie zaważyła głownie oryginalność tekstu B.

R A Z E M:

A. 6,75
B. 8,25

Gratuluję! :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alba




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam wiedzieć?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:35, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Mocno wyrównane i tak... inne.

- Pomysł (do dyspozycji 5 talentów dla obydwu stron)
A 1
B 4
Pierwszy, cho bardzo dobrze wykonany, jest po prostu pójściem na łatwiznę. Ale za to wykonany jest bardzo dobrze. W drugim niepotrzebnie dodany tytuł. Fajniej byłoby, gdybysmy sami zgadywali, kim jest nasza lala.

- Styl (do dyspozycji 5 talentów dla obydwu stron)
A 3
B 2
Pierwsze po prostu lepiej wykonane. Tyle.

- Realizacja tematu (do dyspozycji 1 talent dla obydwu stron)
A 0,5
B 0,5
Proste:)

- Ogólne wrażenie (do dyspozycji 4 talenty dla obydwu stron)
A 3
B 2
Wykonanie i styl jednak zaważył.

SUMA:
A: 7,5
B: 7,5

Remis i tak powinno byc:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Christel




Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między niebem a piekłem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:12, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Oba teksty zrobiły na mnie wrażenie :) Naprawdę dobre, pod względem pomysłu jak i stylu.

Pomysł:
A - 2
B - 3

Styl:
A - 3
B - 2

Realizacja tematu:
A - 0,5
B - 0,5

Ogólne wrażenie:
A - 2
B - 2

Razem:
A - 7,5
B - 7,5


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Christel dnia Pon 17:12, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Psia Gwiazda
Moderator Wredny



Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Granica pomiędzy głupotą, a szaleństwem; ew. Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:52, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Tekst a zdobył 37,75 punkta.
Tekst b zdobył 52,25 punkta.

Przepraszam serdecznie za poślizg, wiem, mea culpa. Pragnę niniejszym ogłosić, że w tym pojedynku zwyciężczynią zostaje A.J. Obu Paniom serdecznie gratulujemy dobrych tekstów i zapraszamy do dalszego uczestnictwa w pojedynkowaniu się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Spiżarnia karczemna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin