Piórem Feniksa

Martyna_K · Wysłany: Wto 17:54, 10 Mar 2009 Temat postu: Dowcipy

Na pewno jakieś znacie. Ja zacznę od mało znanego, lecz soczystego:

Jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny?
Środek dupy.

Kto teraz?

Nadia · Wysłany: Wto 18:33, 10 Mar 2009 Temat postu:

O, nawet kiedyś myślałam o podjęciu dowcipowego tematu, ale jakoś zapomniałam :D. Podejmuję ^^:

Idą dwa koty przez pustynię i nagle jeden mówi do drugiego:
- Stary, ja już nie ogarniam tej kuwety.

agata [konto usunięte] · Gość

to ja dam coś głupiego:

W Harlemie pięciu murzynów napadło i zaczęło tarmosić niemieckiego turystę. Niemiec zaczął krzyczeć:
- Nein, nein!
Przybiegło jeszcze czterech...

Chiyo · Wysłany: Wto 18:49, 10 Mar 2009 Temat postu:

Hmm... To może takie coś:

Pyt: Jaka jest różnica między rowerem a Murzynem?
Odp: Jak na rower założysz łańcuch, to nie rapuje. ;]

Martyna_K · Wysłany: Wto 19:14, 10 Mar 2009 Temat postu:

Wiem, że to nie wypada, ale nie mogę się powstrzymać.

Żydzi siedzą w stołówce i podchodzi do nich niemiec.
-No, dzisiaj na obiad wieprzowina - mówi niemiec.
Żydzi cieszą się bardzo i mu dziękują:
-Ach, jaki ty jesteś dla nas dobry! - krzyczą.
-Zamknąć mordy, świnie!

Chiyo · Wysłany: Wto 20:18, 10 Mar 2009 Temat postu:

Jak chcesz, to mogę w ramach równowagi dać jeden anty-niemiecki dowcip z lat 30-tych. :) Żeby nie było, to się znajdowało w mojej książce od historii!

W obozie koncentracyjnym hitlerowiec mówi do idącego na śmierć mężczyzny:
- Słuchaj, jedno moje oko jest sztuczne. Jak odgadniesz, które to, to wtedy daruję ci życie.
Mężczyzna patrzy Niemcowi w twarz, przygląda się, zastanawia, a po chwili odpowiada:
- Lewe.
- O! - Hitlerowiec dziwi się. - Zgadłeś! Skąd wiedziałeś?
- Tak jakoś przyjaźniej na mnie patrzyło...

Nadia · Wysłany: Wto 20:21, 10 Mar 2009 Temat postu:

Jak już nieprzyzwoiście i nieładnie, to:

Co żydowska dziwka robi na kominie?
Puszcza się z dymem.

Kurzok · Wysłany: Wto 20:43, 10 Mar 2009 Temat postu:

To może nie będzie dowcip, ale świetna rozmowa z Daleko od szosy.
- Nie mówi się ino.
- Ino jak?
- Ino tylko.

Uwielbiam. Zawsze się z tego śmiejemy w domu. Jak ktoś powie w rozmowie ino i ktoś to pochwyci zawsze tak mówimy.

Nadia · Wysłany: Wto 20:53, 10 Mar 2009 Temat postu:

A to jest dowcip z Tysiąca Dowcipów Masztalskiego xD, książki wydanej jeszcze za komuny xD.

agata [konto usunięte] · Gość

przychodzi baba do lekarza w gwoździem w uchu
- co pani robi? - dziwi się lekarz
- słucham metalu

Martyna_K · Wysłany: Wto 21:51, 10 Mar 2009 Temat postu:

Ja mam jeszcze jeden o żydach i niemcu.

Niemiec nalał kwasu solnego do basenu i woła żydów:
-No to dzisiaj się kąpiemy, chłopaki - mówi do nich.
A oni na to:
-Hans, jak ty nas rozpuszczasz!

Nona · Wysłany: Śro 8:04, 11 Mar 2009 Temat postu:

*poszła baba po mleko i dostała z bańki (mój ulubiony kawał wszechczasów, nie pytajcie)
*siedzi żołnierz w okopach i coś mu strzeliło do głowy
*idą trzy myszy przez pustynię, jedna w prawo, druga w lewo a trzecia za nimi
* - goofy, mogę ci zaufać?
- jasne!
- uf uf.
*kawał o udach i piersiach: jak się uda, to będziemy pier(w)si
*przychodzi jezus do wieczernika, patrzy, a tam imprezka: kobiety, alkohol się leje i tak dalej. przywołuje do siebie świętego piotra i pyta:
- no, piotrze, ale skąd wy mieliście kasę na to wszystko?
na co piotr:
- a nie wiem, judasz coś tam sprzedał..

Nadia · Wysłany: Śro 11:25, 11 Mar 2009 Temat postu:

Przechodził Kowalski obok koparki i dał się nabrać.

Robiła babcia na drutach, przejechał tramwaj i spadła.

anulka406 · Wysłany: Śro 13:53, 11 Mar 2009 Temat postu:

Znałam tak wiele, ale nie mogę sobie przypomnieć...!
O, mam!

1) Przychodzi Kowalski do kawiarni
- Poproszę małą, słabą kawę. - mówi. Po jakimś czasie kelner przynosi jego zamówienie, niestety, kawa rozlewa się.
- Coś Pan narobił? - wścieka się Kowalski
- To nie moja wina. Kawa była tak słaba, że sama się przewróciła.

2) Nauczyciel pyta:
- Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
- 7.
- A ile będziesz miał w następne?
- 9.
- Siadaj, pała!
- A to pech, pała w urodziny!

3) Blondynka, brunetka i ruda jadą razem pociągiem na gapę, w wagonie towarowym. Nagle słyszą że idzie kontroler i wskakują do worków. Kontroler potrząsa pierwszym workiem z brunetką i słyszy:
- Hau, hau - pomyślał sobie że jest w nim piesek.
Potrząsa workiem z rudą i słyszy:
- Miau, miau - pomyślał sobie że to worek z kotkiem.
Potrząsa z blondynką i słyszy:
- Kartofle!

Christel · Wysłany: Śro 16:06, 11 Mar 2009 Temat postu:

Buhehehe, ten pierwszy dobry! :D

Martyna_K · Wysłany: Śro 17:36, 11 Mar 2009 Temat postu:

A teraz nieco zboczony (tak jak mój pierwszy).
Jak posadzić cztery blondynki na jednym krześle?
Postawić krzesło do góry nogami.

Christel · Wysłany: Śro 17:48, 11 Mar 2009 Temat postu:

Martyna_K · Wysłany: Śro 17:52, 11 Mar 2009 Temat postu:

To są skutki zadawania się z kolegami z mojej klasy.

Christel · Wysłany: Śro 17:55, 11 Mar 2009 Temat postu:

No tak, chłopacy zawsze mają coś "inteligentnego" do powiedzenia xD

Martyna_K · Wysłany: Śro 18:09, 11 Mar 2009 Temat postu:

Taaaa, tylko czasami rzucają takimi mało zrozumiałymi żartami, przy których również wymiękam. Nie wiem dlaczego.

Na przykład:
Jak Kuba Bogu, tak Kuba...
SPIERDOLIŁ DO MEKSYKU!!!
(bardzo agresywnie intonują tę drugą część żartu)

Gdzie kucharek sześć...
TAM NIE MA POLICJI!!!

Daj mu palec, a on...
WPIERDOLI CI CAŁY KRĘGOSŁUP!!!


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj