Piórem Feniksa
forum stowarzyszenia młodych pisarzy
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Samobojstwo.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Debaty na trudne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
Iyou




Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:03, 31 Sty 2011    Temat postu:

Ciekawa jestem, Pokrzywo, jak byś zareagowała, jakby parę najbliższych Ci osób postanowiło się zabić. Mam nadzieję, że bardzo byś tego nie chciała, a gdyby to się wydarzyło, to by Tobą wstrząsnęło (oznaki normalności) - więc chyba widzisz, że nie dotyczy to tylko potencjalnego samobójcy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
roślina wędrowna




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:28, 31 Sty 2011    Temat postu:

Bynajmniej nie jestem z tych normalnych, czasami coś mnie nachodzi, że boję się przyszłości, że widzę, że z każdą chwilą coś tracę, co mi przynosiło szczęście. Dokładnie tak wtedy myślę. I mam w dodatku pretensje, że ludzie oczerniają samobójców, albo próbują ich ratować. W ogóle wtedy zwykle nic nikomu nie mówię. Żyletek na szczęście się boję, a noże są zbyt tempe. Trochę zmądrzałam po tym, jak od ciągłych uderzeń z rozpaczy w samą siebie, zauważyłam, że czuje się teraz sto razy marniej, niż w chwili kiedy zaczynałam i wiem, że zamieniam się powoli w obolałe zwłoki, wszystko tylko pulsuje tym bólem i jakoś stwierdziłam, że to zbyt okrutna ironia losu. Zmiękłam i poszłam spać. A wszystko zaczęło się od nagłej zmiany światopoglądu i uznania śmierci za coś pięknego, wiary w inny świat dla takich jak ja. xD Poza tym życie w opozycji do tego wydawało się zbyt prozaiczne. Mówię, jak było, może jeszcze nagle zaczęło mi brakować sensowności dalszego działania na Ziemii. Zawsze miałam mnóstwo powodów, aby zostać, wiele niestety kompletnie fikcyjnych, ale byłam przekonana, że prawdziwych, cóż czasem jak się jest świrem dostrzega się we wszystkim wartość i misję i źródło radości. Wyszłam jednak z takich poglądów, przez to byłam kompletnie zagubiona i nie wiedziałam, jak się odnaleźć. Myślałam o tym, że po drugiej stronie wszystko pędzi w bardziej wariacki sposób i nie trzeba udawać kogoś normalnego.
A teraz jakoś się uczepiłam znów życia, choć przebywania na nim wydaje się po prostu bardziej heroiczne. Aha, jeszcze jeden powód chęci zabicia się - nie potrafię żyć jak normalny człowiek, jak oni odczuwać, bo to wszystko nagle się urwało, przedtem wszystko było takie wyraziste, a teraz stałam się kimś odrobinę jakby wydrążonym, nie potrafię już kochać i to jest najgorsze, bo każdy nadaje się tylko do pogadania i tyle. Dlatego uważałam się za kompletnie nieprzystosowaną.
Ot, cała moja filozofia, wyszła dość długa, ale i tak najbardziej czułam, że mam zdezintegrowaną osobowość, która prędzej lub później sama zginie śmiercią naturalną.
Było dziwnie, bardzo dziwnie, nadal po części tak jest, ale znowu odcięłam się od wszelkiego smutku, wszelkich emocji, wszystko znikło.

Sunrise napisał:
najgorsze jest chyba ' co będzie jak się nie uda? '

Ta myśl mnie przed wieloma rzeczami ostrzegła. Inni też powinni mieć ją na uwadzę, że można się poważnie uszkodzić, a potem cierpieć jeszcze bardziej po uratowaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Pokrzywa




Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wieje wiatr?

PostWysłany: Pon 20:29, 31 Sty 2011    Temat postu:

Dotyczy, dotyczy. Ale o ile jest to ich przemyślany wybór, to nie mam tu nic do gadania. Za poważnie ludzie do tego podchodzą, za poważnie traktują coś tak delikatnego. To nieprawdopodobne, by w czyimś otoczeniu nigdy nikt nie zginął. Powszechne i spotka każdego. Równie dobrze można umrzeć na raka, a depresja to też choroba. Gdybym miała się zadręczać ciągle tym, czy ktoś ze znajomych nie wpada właśnie pod tramwaj albo nie robi pętli, a może ktoś przedawkował, to chyba bym sfiksowała. Na szczęście jednak nie odczuwam potrzeby posiadania tak zwanych "najbliższych", a ci dalsi znajomi... no żal, ale życie na Ziemi toczy się dalej.
Staram się nikomu źle nie życzyć, ale nic mi do życia znajomych, z którymi raz na jakiś czas idę wypić.

Chociaż bynajmniej nie popieram samobójstwa w zbyt młodym wieku i w depresji. Za dużo świata do poznania, za dużo ciekawostek do odkrycia. Zmęczony depresją umysł nie jest w stanie podejmować rozsądnych decyzji. I taki umysł trzeba w miarę swoich możliwości wspierać, zwłaszcza gdy właśnie ma za sobą próbę. Może to i jakiś rodzaj zdrady, ale na pewno przede wszystkim wobec siebie samego. Decyzje w stanie wzburzonych emocji nigdy nie są rozsądne.
Ale tak powiedzmy, po czterdziestce? Uroda więdnie, pracę trudniej znaleźć, trzeba być statecznym i rozsądnym... poukładać wszystkie sprawy, załatwić co trzeba i fora ze dwora. Z kumpelą nawet już oficjalnie się zaprosiłyśmy na pożegnalną libację, jak Petroniusz. Poza tym system emerytalny by się ucieszył!

Aczkolwiek uważam za podłe, zabijać się ni z tego ni z owego w swoje urodziny. To faktycznie musi być przykre dla każdego, kto chciał dać prezent albo był zaproszony na obchody tychże urodzin, albo planował zorganizować coś niespodziankowego.

Edycja: Roślino! Nie jesteś sama, ja też mam tak z relacjami międzyludzkimi. Też tylko do pogadania. Ale jestem z tego powodu raczej zadowolona.
I właśnie dlatego, z powodu tego "co będzie jak się nie uda", trzeba wszystko przemyśleć starannie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pokrzywa dnia Pon 20:32, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
blorek




Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:49, 09 Mar 2011    Temat postu:

Cytat:
Chociaż bynajmniej nie popieram samobójstwa w zbyt młodym wieku i w depresji.

Czyli w domyśle "ale popieram samobójstwo w wieku nieco starszym, kiedy już się to życie życie pozna"?
Nawiązując do szerokiego tematu mogę tylko polecić świetną polską produkcję (naprawdę byłem zdziwiony, że polska ekipa zrobiła tak dobry film) "Sala samobójców". Może widz, który idzie do kina, żeby zobaczyć jak grupa nastolatków popełnia szablonowe "dead" będzie zawiedziony, ale ten bardziej ogarnięty z pewnością zauważy mnóstwo drobnych elementów, które prowadzą do tak drastycznej decyzji.
Bo primo - samobójstwo nie jest żadną ucieczką czy uwolnieniem się od problemów (chyba że dla typowych egoistów - względnie emoistów), a secundo, niesie za sobą jeszcze większe komplikacje (pomijamy oczywiście literackie samobójstwo, gdzie po strzale w głowę pewien bohater jednak przeżyje) dla rodziny samobójcy. A w późniejszym czasie i dla niego samego, jeśli ów próba odebrania sobie życia okaże się nieudana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Debaty na trudne tematy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin