Piórem Feniksa

Kay

Nie podoba mi się, że pan prezes PiSu wystartował w wyścigiu o prezydencki fotel. Młoda jestem i pstro mam we łbie, ale jak to dla mnie to żerowanie na śmierci brata, ot co. Ludzie teraz pójdą za falą i mamy prezydenta. I przy okazji przerypane.

Dajen

Fakt. Nie potrzebował zbyt wiele czasu aby otrząsnąć się po tej tragedii.
Był to kandydat oczywisty... Cieszę się, że mogę głosować. Będzie jeden głos więcej przeciw totalnej klęsce polskiego narodu!

Michalina

a na kogo Dajen chcesz głosować?

Dajen

Tych spraw ponoć się nie ujawnia. Uczono mnie tak na WOSie... :)

Beatrice

Szczerze? Kto inny miałby kandydować z PiS-u? Przecież gdyby Lech Kaczyński zrezygnował, kandydowałby Jarosław Kaczyński. Naprawdę myśleliście, że tego nie zrobi? Przecież to było oczywiste. Poza tym moim zdaniem to nie jest żerowanie na śmierci brata - J.Kaczyński jest liderem partii.

Kay

Blablabla, no dobra. Ale zginął jego brat, jedna z najbliższych osób, do tego zginął śmiercią tragiczną i niewybaczalną. Nie wiem, może podchodzę do tego zbyt... emocjonalnie, nie w sensie osobistym, takim po prostu ludzkim, ale no, powinien zdawac sobie sprawę, że temat jest na fali i że ludzie będą zleksza ogłupieni.
Poza tym - nie lubię go. Subiektywnie, nieracjonalnie, dając omotac się telewizji niczym głupiutka owieczka, po prostu go nie lubię. Wzbudza we mnie szczerą niechęc. Jak Putin.

Swoją drogą to wiedziałam, że zaczną się kłócic o śledztwo.

Beatrice

ale pomyślmy logicznie. KOGO innego mieliby wystawić? no kogo? Gosiewski, Wasserman, Putra - wszyscy rozpoznawalni nie żyją. poza tym muszą teraz odbudowywać partię. PO ma łatwiej, bo (chociaż to baaardzo ironiczne) ich kandydat na prezydenta właśnie się sprawdza i pokazują ludziom: ho ho, patrzcie! on się sprawdza! on da radę być prezydentem w tak ciężkich czasach! i w ogóle.
poza tym oczekujecie tego, że Jarosław Kaczyński będzie wybuchał płaczem na jakąkolwiek wzmiankę o bracie? na pogrzebie nie płakał, ale widać było, jak bardzo trzęsła mu się broda i oczy zachodziły mu łzami. odczepmy się od niego (nieważne, czy go lubimy, czy nie), bo tak naprawdę gówno wiemy o tym, czy i jak przeżywa tę osobistą tragedię. i znowu zaczynamy spekulować. (i znowu osądzamy, mimo że niedawno się od tego odcinaliśmy, sasasasasa)

Ferhora

Amen.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj