Piórem Feniksa

Rudzia

Ciekawy temat, ale powiem szczerze, że ja na nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Wiem tylko jedno Identity na pewno nie dałoby się zekranizować:)

Aśka.

Lena.

No szkoda, szkoda... wprawdzie zawsze mogę zbojkotować dany film, ale wiadomo, że i tak nikt się tym faktem nie przejmie xD
Co nie zmienia faktu, że własne zdanie mogę, na szczęście, wyrazić^^

Christel

Kurczę, nigdy się nie zastanawiałam nad tym, jak mógłby wyglądać film na podstawie jednej z kilku moich opowiadań czy też niedokończonych powieści. To bardziej wyobrażałam sobie przy czytaniu np. Sagi o Ludziach Lodu, kiedy dowiedziałam się o rzekomej ekranizacji, zaczęłam sama dobierać aktorów do danych ról, myślałam nad sceneriami itp.
Natomiast nad filmem na podstawie mojej książki nie myślałam. Ale... może kiedyś, jak zatopię się w świat marzeń i coś wymyślę to dam znać ;)

Anka

Komatozona

Hahaha, a ja myslalam o tym calkiem sporo (nudzi mi sie na lekcjach). Wybralam chlopcow do glownych rol, wszyscy sa smaczni, mniam mniam. Ale gdyby doszlo co do czego, pewnie bym ich nie wziela, bo sa za piekni, a to ma byc historia o ludziach, nie leniwcach z Beverly Hills. I zaden z nich nie wyglada na cpuna.
W kolejnosci Juli, Arsen i Ksiaze:

Slinka mi cieknie po brodzie.
Sciezke dzwiekowa napisalby Jonny Greenwood i bylaby w stylu muzyki z Bodysong. A krecilibysmy w Liverpoolu, centrum, Anfield i Kensington, sasasasasa. O, i w jakiejs wsi w Polsce albo w Rumuni. W jakims Pacanowie, albo cos ;P
I film bylby czarno-bialy, duuuuuzy kontrast, dluuuugie ujecia, a w kluczowych scenach, mam tu na mysli seks i przemoc, kamera stalaby w miejscu przez cale zajscie. Taaak.

Hahaha.

Anka

Te zdjęcia mi się kojarzą z propagandą faszystowską przedwojenną ^^. Ale to luźne skojarzenie tylko ; P

Bujająca_w_obłokach

Ciekawy temat. Dopiero dziś na niego zajrzałam.
Gdyby moje "dzieło" miało zostać zekranizowane to na pewno chciałabym sama je wyreżyserować, napisać scenariusz i skomponować muzykę (taa, ten element już nawet od jakiegoś czasu realizuję. Temat główny już jest :D)
Bo po prostu nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby to zrobić nie tak, jakbym chciała i zepsuć mi wszystko. No, ale to odległe marzenia... :)

A tak bardziej przyziemnie, to chciałam Was zapytać (boście mądrzejsze ode mnie) jak to właściwie jest z tymi ekranizacjami? Jaką rolę odgrywają tu prawa autorskie? To jest tak, że jak autor, czyli w naszym przypadku pisarz, powie nie - to nikt nie ma prawa tego adaptować? Czy może odwrotnie - jak ktoś się uprze, to żadne protesty nie pomogą? To mnie bardzo zastanawia, kiedy patrzę na profanacje dobrych książek...

Anka

Bo dopiero dziś ten temat powstał ^^
Autor na pewno ma prawo się odzywać, przynajmniej tak sądzę. Chyba że to kwestia umowy - sprzedaje prawa do książki i koniec jego udziału. Nie wiem.

Bujająca_w_obłokach

Anka

Chwytliwy temat :)

Komatozona

Anka

Siedzę akurat nad historią i uczę się o faszyzmie, skąd skojarzenie - szczególnie poza i spojrzenie tego chłopaka na trzecim zdjęciu.

Ankeszu

To zależy od umowy. Jak w umowie zaznaczy,że chce mieć wgląd w aktorów i scenariusz... ;)

Ja np. wyobrażam sobie postacie drugoplaowe. Widzę jakiegoś aktora w telewizji, zastanawiam się, kogo on mi przypomina, a potem - o! On przecież idealnie pasuje do roli XYZ! Tak było choćby z Meg Giry czy Horatiem Kane'em z CSI.
Ale pierwszoplanowych, tych, z których punktu widzenia opisuję akcję, nie potrafię umiejscowić wśród aktorów. Może, gdybym przejrzała dokładnie wszystko... Ale nie.

Lena.

Aśka.

Anka

Wszystko lepsze od Stenki w roli Rosińskiej xD No, może prócz paru innych osób w tej roli ^^. A poza tym wiesz, Lena, że to jest argument, na który nie mam argumentu, tak się nie bawię xD

Też Zakościelnego nie lubię, ale jest popularny, dlatego dałam taki przykład ^^

Lena.

Aśka: Nie ma takiego "ale", którego nie da się jakoś przejść/obejść, zawsze jest jakiś sposób, żeby się dogadać. Jestem uparta, ale jeszcze nie miałam w życiu takiej sytuacji, żebym się z kimś z tego powodu tak całkiem nie mogła porozumieć.

Anka: Mnie Zakościelny denerwuje właśnie dlatego, że jest sławny xD i gra w takich beznadziejnych filmach jak Dlaczego nie? ;> Stenkę nawet lubię, ale ona mi bardziej pasuje do takich sympatycznych ról (konkretnie kojarzy mi się z Judytą z Nigdy w życiu! - swoją drogą, co za tytuły ludzie wymyślają...) i na Rosińską na pewno by się nie nadawała^^

Aśka.

Jakoś Ci nie wierzę :PP

Lena.

No cóż... przykro mi z tego powodu ;>


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj