Piórem Feniksa

Dagi

Heh ;))

Faktycznie, to z dyskryminacją na tle rodzenia wyszło zabawnie. Powinnam od nowej linijki zacząć.

Brzydkie kaczątka... Hm, ważne jest, by mieć naprawdę świetny charakter. Wtedy nie ma znaczenia, jak wyglądasz - liczy się pierwsze wrażenie, ale człowieka poznaje się po jego zachowaniu. Jeśli ktoś jest rozluźniony, zabawny, można z tym kimś pogadać - czy wygląd aż tak przeszkadza? Patrząc na niektóre pary, jestem po prostu przekonana, że nie.
Wygląd się liczy i to jest faktem. Oceniamy po wyglądzie. Patrzymy na wygląd. Ma on dla nas znaczenie. Ale to jest tylko pierwsze wrażenie. Wychodzę z założenia, że, jeśli ktoś się tylko na nim zatrzyma - oceniając człowieka, nie znając go - jego opinia jest bezwartościowa.

Satu Tähti

Zresztą jak się kogoś kocha nie zwraca się uwagi na wygląd. Jeśli jest się miłym w stosunku do innych to też wygląd nie ma znaczenia.

Psia Gwiazda

Podam pewien przykład do poprarcia słów Dagi, co do brzydkiego kaczątka.
Kiedyś byłam z mamą na spotkaniu służbowym. Była tam taka dość młoda kobieta, świeżo po studiach. Nie przymierzając, była cholernie brzydka - gruba, niezadbana, aczkolwiek miała bardzo ładną buzię. Był tam też taki mężczyzna - może z dwa lata starszy od niej. Lowelas, kobieciarz, wszystko jedno. Ona do niego podchodzi i mówi 'Cześć, piękna jestem' i wyciąga rękę. A on z zawadiackim uśmiechem 'Miło mi, piękny mi mówią'. Są małżeństwem od roku, praktycznie nierozłączni.

Satu Tähti

No i właśnie! Wbrew pozorom wygląd nie jest aż taki ważny. Uśmiech wystarczy by rozjaśnić twarz.

Komatozona

(Ja patrze glownie, tylko, mozna by rzec, na wyglad, ale moje zwiazki nie trwaja dluzej niz tydzien i polegaja tylko na chodzeniu ze soba do lozka. Moze gdybym potrzebowala milosci bylabym w stanie wam uwierzyc, chwilowo uwazam, ze to tylko romantyczne bzudry.)

Satu Tähti

podam taki fajny przykład. Kolega mojego kuzyna poznał dziewczynę przez grę [tj. Tibia], wzięli ślub w grze i zakochali się w sobie. A dziewczyna była z... Brazylii. Nie widział jej do dnia oświadczyn. teraz są małżeństwem. To dowodzi, że jesli się kocha to wygląd całkowicie jest bez znaczenia.

agata [konto usunięte] · Gość

ale, żeby pokochać, trzeba poznać.
ci się poznali przez internet, to przede wszystkim sposób rozmowy ich do siebie przyciągnął.

Psia Gwiazda

Co myślicie o brzydkich kobietach? Mają w życiu trudniej, czy łatwiej? Czy mają szansę znaleźć męża, czy nie?

agata [konto usunięte] · Gość

Jasne, że mają trudniej. Ale nic niemożliwego.
Jak się uprze, to będzie miała męża. Tylko, ciekawe jakiego...

Yumminae Rais

Ogólnie rzecz biorąc, ładni ludzie są automatycznie uznawani za inteligentniejszych, mądrzejszych i zabawniejszych. Dostają lepsze stanowiska na starcie. Po prostu łatwiej im się żyje.

agata [konto usunięte] · Gość

Nom, a ci brzydcy muszą nadrabiać super charakterem - być zabawni, komunikatywni i niewiadomo jak zdystansowani w stosunku do siebie.

Rudzia

Ja jestem zdania, że z każdej dziewczyny można zrobić piękność jak z okładek czasopism. Wystarczy dobry stylista, wizażysta, fryzjer itp itd. Tu nawet nie chodzi o figurę, tu chodzi o całokształt. Mam dobrą koleżankę, która mimo, że przy kości, to jednak ma powodzenie. Ma ładną buzie, ubiera się schludnie i ładnie, umie się umalować by podkreślić swoje atuty. I do tego ma fantastyczny charakter. W takim wieku nastolatkowym to są głownie romanse nie miłości, niestety, i przez to młodzież bardziej skupia się na wyglądzie niż na tym co jest w środku. Na dłuższą metę charakter jest znacznie ważniejszy niż wygląd. To nie z aparycją porozmawiasz, a z człowiekiem.
Kto ma gorzej, to pojęcie względne... bo zależy w jakiej dziedzinie. Bywa, że ładni są oceniani powierzchownie, że nie mają prawdziwych przyjaciół, inni mogą uważać, że zdali dobrze egzamin, czy dostali awans przez łóżko... itp itd... Nie zmienia to jednak faktu, że ładni ogólnie myślę, że mają prościej. Męża ma szansę znaleźć każdy, jeśli tylko się chcę.

agata [konto usunięte] · Gość

Ale wiesz, tapeta, śliczne ubrania, przyciągają wg mnie, tępych facetów.
A przecież nie chodzi o to, żeby się na siłę hajtnąć, tylko żeby droga do miłości nie była dla tych brzydszych taka trudna.

Yumminae Rais

A kto mówi zaraz o tapecie? Śliczne ubrania? Lepiej ubierać się w brzydkie i czuć we własnej skórze źle? Poza tym, to czy wybierasz tępego faceta zależy od Ciebie. Ubrania nie skazują na niego.

agata [konto usunięte] · Gość

Rudzia o nich mówiła:)

Isilianos, co w takim razie radzisz?

Rudzia

Nie zawsze, ale fakt zazwyczaj... mi chodziło o to, że takim osobom wystarczy pomóc w ogólnym guście czy coś, jeśli mają z tym problem, a i one poczują się lepiej, a przez to otoczenie będzie ją też lepiej odbierać, bo zaakceptowała siebie. Lubię programy typu - Jak być piękną nago. Jeśli wiesz o co w nich chodzi, to może zrozumiesz o co mi chodzi. Niestety, ale w dzisiejszych czasach wpierw się ocenia okładkę, potem treść. I gdy odpicuje się ta okładkę (oczywiście w ramach zasady złotego środka) to takim osobom będzie znacznie łatwiej w każdej dziedzinie życia. Taka gorzka prawda.
Wiesz problemy miłosne mają nie tylko brzydcy, wiele ładnych, pięknych osób też je ma... tutaj myślę, że nie ma określonej reguły.

Yumminae Rais

Rudzia nie mówiła o tapecie. Mylisz pojęcia makijaż i tapeta.
Radzę dbać o siebie w zdrowym tego słowa znaczeniu. Dbać tak, żeby czuć się ze sobą dobrze, żeby czuć się wartościową, żeby móc być w każdej sytuacji sobą. Bez kompleksów.

Psia Gwiazda

Nie zauważyłam, by Rudzia wspomniała cokolwiek o tapetowaniu się i ślicznych ubraniach. Pokazała na przykładzie swojej koleżanki, która nie należy do najszczuplejszych, że takie dziewczyny przy ODPOWIEDNIM makijażu (a kto tu mówi o pudrze, podkładzie, czy innych wymysłach - w pojęciu makijaż mieści się: pomalowanie rzęs tuszem, kontur oczu podkreślony kredką, pomadka i krem matujący, to nie tapeta!!!). A ubiór schludny i ładny to nie śliczny. Tępi faceci lecą na krótkie spódniczki i dekolty, ot co.

agata [konto usunięte] · Gość

dla mnie makijaż jest tapetą. i nie mówi mi czy mylę pojęcia, bo nie mam zamiaru pojmować wszystkiego tak jak ty.

A jeśli brzydkie kaczątko czuje się sobą, kiedy jest tym brzydkim kaczątkiem? Kiedy ma sie niby czuć bez kompleksów, kiedy jego wady są mu ciągle wytykane?

Psia Gwiazda, mamy całkiem różne spojrzenia na świat.

Rudzia

Grubsze osoby zazwyczaj ukrywają swoje atuty pod wielkimi ciuchami, chodzą w workowatych ciuchach, które nie służą niczemu, a według osób puszystych ukrywają tusze... To się mija z celem, bo jeśli nie wyjdzie się z własnej skorupy, to nawet nie ma co liczyć, że będzie się zauważonym, że jakiś chłopak do nas podejdzie, porozmawia i zobaczy, że ta puszysta dziewczyna jest w rzeczywistości fantastyczną osobą. Ubiór, makijaż, odpowiednia fryzura (w końcu mówimy o wyglądzie - brzydkie kaczątka taki jest temat) pomaga w samoakceptacji oraz tym, że otoczenie będzie nas inaczej spostrzegać.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj