Piórem Feniksa
forum stowarzyszenia młodych pisarzy
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Eutanazja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Debaty na trudne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
agata [konto usunięte]
Gość






PostWysłany: Śro 19:42, 04 Mar 2009    Temat postu:

Ja to tam wszystko czytałam, szkoda mi tylko tej Rzeczpospolitej, w której połowa linków juz nie działa, bo z lat dziewięćdziesiątych jest;)
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Rudzia




Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:31, 04 Mar 2009    Temat postu:

agata napisał:
Rudzia, ja Ci tylko powiedziałam, co mnie osobiście - czyli było odnośnie mojej osoby - zabolało. Myślałam, ze zrozumiesz, ale Ty dalej ciągniesz po swojemu. Nie wiem, jaka jesteś, ale widzę, jak się zachowujesz. Zresztą miałam Ci podać przykład jakiegoś Twojej wypowiedzi, która naruszyła moją osobę. Tak samo Ty mi zwróciłaś uwagę na moje zachowanie w stosunku do Ciebie, o co się nie obraziłam.
Jak chcesz to ciągnąć, proszę bardzo. Ale wtedy moje cofanie agresywniejszych słów pójdzie na marne.

Dagi, Twoje słowa zawsze dadzą do myślenia, innego wyjścia tutaj nie ma.

Scatty_Rikki, dlaczego nie ma sensu? Co nie miało w naszej rozmowie sensu, kiedy rozmawiałyśmy o eutanazji?


Agato spokojnie, ja Ci napisałam też moje spostrzeżenia i to jak ja odebrałam Twoje słowa. Mam ku temu prawo, z resztą przyznałam się do błędu i Cię przeprosiłam. Cóż mogę więcej?
Ja jakoś też się nie obraziłam na Ciebie, a mogłabym, ale dla mnie to za błahy powód by strzelać fochy. Ja nie mam ochoty ciągnąć jakiejkolwiek sprzeczki, ale proszę ot tak po prostu na przyszłość nie wysnuwaj dalekosiężnych wniosków oceniających daną osobę. Tak samo jak "grożenie" w stylu "Jak chcesz to ciągnąć, proszę bardzo. Ale wtedy moje cofanie agresywniejszych słów pójdzie na marne." Mi to nie odpowiada. Mi również z Twych wypowiedzi niekiedy Twoje zachowanie się nie podoba, ale nie mam zamiaru tego ciągnąć, więc nie będę tego roztrząsać, bo przede wszystkim to jest temat o eutanazji, a nie o nas. Więc może lepiej obie wyluzujmy i zakończmy to.
Nie jestem święta, najmądrzejsza, a tym bardziej idealna, popełniam błędy, wręcz mnóstwo błędów. Nie wstydzę się do nich przyznać, ani również za nie przeprosić. Uczę się na nich i na tej dyskusji, naszej "sprzeczce" też się czegoś nauczyłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
agata [konto usunięte]
Gość






PostWysłany: Śro 21:52, 04 Mar 2009    Temat postu:

Rudzia, rozbrajasz mnie. Przecież robisz to samo co ja, a mi zwracasz ciągle uwagę. Nie chce mi sie nawet wytykać.
No i nie grożę, stwierdzam fakt, wyprzedzam fakty, bo wiem, jak się to skończy.
Może przestań ciągle odbijać pałeczkę i zastanów się nad tym, co mówiłyśmy obie?
ee tam, przecież juz tyle rozmawiamy. Nie ma na to szans.
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Rudzia




Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:01, 04 Mar 2009    Temat postu:

Żeby tenis miał sens - piłeczka musi być odbijana przez dwie osoby, nie jedną.
Ja kończę, bo nie widzę najmniejszego sensu naszej dalszej dyskusji na dany temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dagi
Administrator



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:20, 04 Mar 2009    Temat postu:

Niepotrzebnie tworzycie offtop, kochane. Obydwie chcecie to zakończyć i obydwie chcecie powiedzieć ostatnie słowo. Hm.

Lena., zanim odpowiem Ci na Twoje pytanie (niestety, czasu mi dziś brak), zapraszam i Ciebie, i innych do przeczytania [link widoczny dla zalogowanych]. Co sądzicie?

Tak, tu po części jest haczyk. I odpowiedź na pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
agata [konto usunięte]
Gość






PostWysłany: Czw 14:22, 05 Mar 2009    Temat postu:

sensu to to nie ma, od kiedy robimy offtop, ale ciiii...
Już nic nie mówię:)
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Nawia




Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce / Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:25, 03 Lut 2011    Temat postu:

Temat już dawno nieaktywny, ale postanowiłam swoje zdanie wyrazić, nigdy właściwie nie wypowiadałam się na temat eutanazji.
Powiem szczerze, że nie wiem, czy jest ona dobra, czy zła. Chyba wszystko zależy od sytuacji. Argument za to z pewnością godna śmierć. Przeciw? Powiedzmy sobie szczerze - każdy człowiek w głębi duszy czuje, że zabijanie jest złe, to niezgodne z naszą naturą. Naturalne jest podtrzymywanie życia za wszelką cenę, a jeśli ktoś świadomie je naraża, to uznaje się to albo za patologię, albo bohaterstwo, nie normalność.
Ominę już moje poglądy na temat życia i śmierci, ale przytoczę wam inną historię, której byłam, że tak powiem, bliskim świadkiem.
Prawie cztery lata temu moja babcia miała wylew krwi do mózgu. Niestety był on bardzo poważny, połowę ciała miała całkowicie sparaliżowaną. Jednak nie to było najgorsze - zmieniła się nieodwracalnie jej osobowość. W jeden dzień praktycznie zmieniła się z kobiety z klasą, którą podziwiałam w zniedołężniałą i zdziecinniałą staruszkę, która ma pretensje do całego świata o to, w jakim znajduje się stanie.
Zamieszkała razem z nami, nie była w stanie sama nic zrobić, a moja mama nie miała serca oddawać jej do domu opieki, mimo, że oznaczało to wiele pracy i wymagało ogromnych pokładów cierpliwości [a tym nigdy nie grzeszyła]. Wcale przewijanie, przebieranie, mycie i karmienie nie było najgorszą udręką - najgorsze było patrzenie na to, co dzieje się z jej mózgiem. Czasami i ja nie wytrzymywałam. Od czasu do czasu miała przebłyski świadomości i wtedy przepraszała wszystkich dookoła za to, jaka jest i jak się musimy z nią męczyć. Najbardziej wzięłam sobie do serca jej słowa: "Nigdy nie dopuść do tego, żebyś się zestarzała". Gdyby to jeszcze było takie proste...
Właściwie nie wiem, czy przykład mojej babci wpasowuje się w temat, bo mimo, iż często mówiła, że chce umrzeć, zazwyczaj było to raczej nieświadome [równie często prosiła wszystkich dookoła, żeby zadzwonili do jakiejś świętej, która ją uzdrowi]. Nie zgodziliśmy się nawet jej oddać do domu opieki, co dopiero mówić o takim czymś, ale czasami się zastanawiam, czy to bardziej nie było podyktowane egoizmem niż faktycznym dobrem dla niej. Trzeba żyć za wszelką cenę! W sumie nie wiadomo dlaczego, ale trzeba. Nawet jeśli tymi ostatnimi trzeba latami swojego życia odbije się piętno na pamięci swoich bliskich i zapamiętają cię jako niepełną władz umysłowych... Nie chciałabym dla siebie czegoś takiego, więc dlaczego myślałam, że ona musi wytrzymać, bo tak właśnie jest właściwie, "dobrze"? Nigdy bym się nie zgodziła na eutanazję bliskiej mi osoby, a jednocześnie się łudzę, że jak przyjdzie co do czego, oni pozwolą mi spokojnie odejść... paradoks?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Piórem Feniksa Strona Główna -> Debaty na trudne tematy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin