Piórem Feniksa

Agfa

Był już temat dotyczący akceptacji siebie, był o końcu świata, nawet o odmianie miłości jaką jest niewątpliwie homoseksualizm. Ale o samej miłości jeszcze nie było.
Mówi się, że w młodości prawdziwa miłość zdarza się rzadko, najczęściej trafia się coś takiego jak zauroczenie daną osobą, ale czy poprzez zauroczenie nie rozwinęły się już niejednokrotnie większe miłości?
Jak to jest z wami? Jesteście zakochani? Odnaleźliście już drugą połówkę? czy jak na razie jesteście na etapie 'szukania'?

I jeszcze jedno. Wierzycie, że zdarza się miłość od pierwszego wejrzenia? Czy może całkowicie wykluczacie jej istnienie?

Ankeszu

Nie wierzę w miłość w młodszych latach. Bo jak dla mnie, miłość, to gdy już się choć trochę dorośnie. Ja na przykład jeszcze doń nie dojrzałam. I mówię tu o miłości, nie o związkach (dwie różne sprawy).

Bo czym jest dla mnie miłość? Przywiązaniem. Przyjaźnią, która jest rozwinięta jeszcze o namiętność. Jeśli ktoś nie ma przyjaciół, nie będzie znał miłości, według mnie. A i to przywiązanie nawiązuje się z czasem. Podobać się mogą różni, zauroczyć się nimi można, ale żeby to był stuprocentowo szczęśliwy związek?

Miłość od pierwszego wejrzenia?
1. "O, ten gość mi się podoba."
2. "Wspaniale, poznaliśmy się trochę. Jest taki, jak myślałam. "
3. "Zaczynamy się umawiać."
4. "Nieźle się zapowiada, on jest bajeczny!" (i długi, długi czas na poznanie się)
5. "Boże, to jest cudowne!"
I punkt piąty stale się rozwija. Tak bym to widziała.

agata [konto usunięte] · Gość

Miłość jest dla mnie czymś poważnym, także w moim wypadku nie wystąpiłaby od pierwszego obejrzenia. Prędzej coś rodzącego sie z przyjaźni, zauroczenia.

Rudzia

miłość od pierwszego wejrzenia kojarzy mi się z miłością do wyglądu a nie do człowieka... A miłość, samo to słowo, to uczucie to coś większego, głębszego i poważniejszego. Jest to uczucie do danej osoby, gdy tą się osobę zna. Tak jak napisałyście miłość to według mnie jednocześnie przyjaźń, namiętność.

Agfa

W pełni się z wami zgadzam ;))
Ja podobnie jak Ankeszu jeszcze chyba nie dojrzałam do prawdziwej miłości..
Na razie tylko zdarzają mi się zwykłe zauroczenia, czasem z powodu wyglądu, czasem poczucia humoru... Ogólnie tak typowo 6 razy się zauroczyłam, szczegół 4 razy na tak trochę dłużej (mam na myśli że przynajmniej na rok)

Rudzia

Ja tak naprawdę zakochałam się raz, jakiś rok temu. W miłość u młodzieży np. u 12 latek nie wierzę, jest to dla mnie prędzej zauroczenie niż prawdziwa miłość, dojrzała miłość.

Agfa

Jak miałam 12 lat to zabujałam się najbardziej serio, bo dobrze znałam tamtego chłopaka.. był moim dobrym kumplem,
Ale tak czy siak wiem że to zbyt dojrzałe nie było ;pp

Nona

Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, w pociąg - to tak, ale w miłość - nie. W końcu miłość to musi być dojrzewanie do siebie, akceptowanie swoich wad i możliwości popełniania błędów, dostrojenie swoich ciał i umysłów - żeby w jakiś sposób istniały razem, i przede wszystkim - ciągłe zakochiwanie się na nowo. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek coś takiego czuła, raczej zauroczenie, zauroczenia, od których nie mogę się opędzić - obecnie również, cóż, najczęściej mija po pewnym czasie i pozostaje jakaś przykra pustka, której nie da się zapełnić, toteż czekam dalej. Kiedyś to prawdziwe uczucie musi przyjść, prawda?

San

Ja zauroczyłam się tylko raz. Niestety zawiodłam się. Ludzie za bardzo się zmieniają.
Miłość od pierwszego wejrzenia? Od pierwszego wejrzenia to tylko spodobanie się komuś, może kiedyś mogłoby przerodzić się w coś większego, ale to nie reguła.

Satu Tähti

Miłość od pierwszego wejrzenia... Hmm.. 25.05.2008 poznałam Louisa. No i zaiskrzyło. Ciężko było, bo on nie należy do ufnych ludzi (przez wydarzenia z dzieciństwa) jednak jesteśmy razem już ponad siedem miesięcy. Mimo kłótni kochamy się.

Boziu, gadam jak stara baba xd

Miłość to piękne uczucie, jednak wielu lekceważy i od tak sobie pisze 'Kocham Cię'. Dla większości te słowa to tylko słowa. To smutne...

Phoenix

Wierzę w miłość od pierwszego spojrzenia. Taka jest miłość mojej przyjaciółki i mojego wujka. Wierzę, że różnica wieku nie ma znaczenia. Taka jest miłość mojego wujostwa. Ale sama jeszcze sie nie zakochałam.

SpinKa

Też nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Bo można się sobą zauroczyć, a to potem przerodzi się w miłość. Ale tak od razu miłość to, to nie jest. Póki co mam same nieprzyjemne wspomnienia z miłością. Zawsze jestem zauroczona 'nieodpowiednią' osobą, która dowiadując się o moich uczuciach najzwyklej w świcie mną gardzi. Ale wciąż wierzę, że gdzieś tak jest ktoś dla mnie :)

Na bierzmowanie wzięłam sobie imię Nadzieja i teraz nie żałuję. To imię jest ze mną i mnie nie opuści. Ostatnia iskierka nigdy nie zgaśnie, póki ja sama nie umrę...

Komatozona

Nie wierze w zadna "milosc", miloscia nazywamy chec posiadania drugiego czlowieka. (R. Musil? Nie pamietam.)

Nona

Och, no nie wiem, ja miłość postrzegam zupełnie odwrotnie - jako chęć, żeby ktoś posiadał nas

Agfa

Ciekawy sposób myślenia ;pp
Coś jak w tej piosence "I want you to want me"?

Komatozona

Ja tam nie chce, zeby ktokolwiek MNIE posiadal, chce zeby mnie czcil, owszem.
(Moj chlopak sobie siedzi w Londynie, a ja laze do baru Korova z NIM, hihihi.)

Nona

A ja chcę, żeby przynosił mi kwiaty, żeby o mnie myślał, żebyśmy mogli milczeć i wpatrywać się sobie w oczy, żeby była ta magia, żebym nigdy już nie chciała nikogo innego, i żebym wiedziała dobrze, że coś takiego nie zdarza się zbyt często - tego właśnie chcę i tego oczekuję, pewnie dlatego ciągle mi tak niefajnie, bo w końcu tak cholernie ciężko takie coś znaleźć (; Może i ze mnie głupi romantyk, ale jakie to musi być smutne, romantyzmu wyzbyć się całkowicie.

Komatozona

Smutno? Dlaczego? Czuje sie swietnie, nie nudze sie w weekenndy... jesli nie mam szlabanu, oczywiscie. Nieromantykow nie trzeba szukac, sami sie pchaja do lozka.

Nona

Każdy lubi co innego :D

Ankeszu

Mam podobnie do Nony. Znam jedną taką parę u których za każym razem jak ich widzę razem, widzę to uczucie między nimi (wcale nie po gestach, ale spojrzenia, patrzenie sobie w oczy, rozumienie się z łatwością, szacunek)...
I cholernie zazdroszczę.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj