Piórem Feniksa

~res

niewiadoma pytałaś w jakiego boga wierzę. Wierzę w Boga takiego, jakiego przedstawia nam Kościół. Nie wiem, czy jest to dziadek z siwą brodą, młodzik w todze, energia, roślina, czy jakoś inaczej wyglądająca istota. Jest to Bóg - Jedyny w Trójcy świętej, którego przedstawiają przekazy Biblijne. Nie potrafie powiedzieć dokładnie jak On wygląda.

Odnośnie duchów - nie wiem czy należy w to wierzyć. I tego nie jestesmy w stanie wyjaśnić, jak i cudów, których dokonały figurki itp. świętych.

Tyle.

Komatozona

agata [konto usunięte] · Gość

Lena.

Ja w pewnym sensie "dorobiłam filozofię", wierzę w boga jako takiego, ale nie tego konkretnego, katolickiego, tylko w energię, siłę rządzącą światem. Ktoś go w końcu musiał kiedyś stworzyć i tak dalej.

Ogólnie rzecz biorąc, nie ma dla mnie znaczenia, jak boga przedstawia religia. Jest ich wiele i w gruncie rzeczy wszystkie przedstawiają tego samego, z pewnymi tylko różnicami. Ja tak to odbieram ;>

Nadiel

Nadia

Dla mnie Wiara a Kościół to dwie odrębne sprawy. Wierzę w Boga, ale nie zgadzam się z wieloma zasadami Kościoła - np. głupotą jest dla mnie to, że nie chodzenie do kościoła to grzech ciężki. Przecież tam większość ludzi wymawia tylko wyuczone formułki, a myśli o niebieskich migdałach. Najcenniejsza modlitwa to ta, którą ubieramy we własne słowa!
A co do duchów... No cóż, podchodzę do tego raczej sceptycznie, ale jeżeli już - pozostałabym przy duchach złych i dobrych (takich, jak kiedyś byli ludzie - odpowiedniki), a demony bym sobie odpuściła xD.

~res

Nadia

No tak, ale "demon" jakoś tak dziwacznie brzmi i szczerze mówiąc - bardziej kojarzy mi się z czymś diabło-podobnym, jak w książkach z Forgotten Realms xD.

~res

Taa, albo filmach sf. Cociaż ludzie czasami nazywają owe"duchy" "demonami". ja powiem szczerze w to nie wierzę, ale cóż <- tak to się pisze?

Nadia

Tak, ja też w to raczej nie wierzę. Ogólnie myślę, że duchy/dusze zostają na Ziemi, ale tak jakby w innym wymiarze i nie mają dostępu do naszego świata tak samo jako my do ich.

~res

A dusze to już zupełnie inna bajka. Ja nie myślę, że duchy, to dusze. uważam to za odzielne, hmm istoty, stworzenia, istnienie <- nie wiem jak to nazwać. Jednak myślę, że istnieje jakaś forma życia po życiu.

Nadia

No to dla mnie duchy i dusze to to samo - ignorantą jestem xD.

~res

Niekoniecznie Nadia. Każdy ma swoje wyobrażeni, a to wynika z nieumiejętnego tłumaczenia tego przez Kościół, chociaż może ja nie umiem słuchać. W końcu jest tak, jak ktos napisał powyżej - idę do kościoła klepięformułki i myslę o niewiadomo czym. Być może z wiekiem się to zmieni, ale szczerze wątpię.

Nadia

Och, to ja tak napisałam xD. No bo... większość ludzi jednak tak ma. Ja się z Kościołem w zbyt wielu sprawacgh nie zgadzam... Dlaczego mam spowiadać się obcemu facetowi, skoro i tak będę rozliczona przed Bogiem? I tak większość ludzi te wstydliwsze prawdy zachowuje dla siebie!

~res

A łatwo ci iść i powiedzmy uprawiałm seks? - Moją znajomą przed ślubek ksiąz zaptał ile razy - szczyty. A potem się dziwią, że młodzież się nie spowiada albo ma oklepaną formułkę grzechów - jak ja.

Nadia

Och, i znowu - ja nie uważam tego za grzech, więc nie miałabym nawet zamiaru się z tego spowiadać!

~res

Bo to niby grzech nie jest - ale po śubie - a co to za różnica? Tak czy tak wygląda identycznie.

Nadia

Och, ale po ślubie bez gumki - żeby się sperma nie marnowała xD.

~res

Zależy u kogo. Jak ostatnio czytałam A.Kavę, to w koszu małżeńskich były różne rodzaję, więc chyba nie u wszystkich się spermę wykorzystuje XD

Nadia

Hmm, nie da się bez spermy, chyba że tylko kobieta czerpie przyjemność xD.


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj