Piórem Feniksa

Kay

DRAGON BALL! <3 Akira to geniusz, Son Goku jest cudnie narysowany, a Vegeta ma seksowny tyłek.
Oglądam po raz n-ty serie Z i kocham opening z DB: Kai, choc serię obejrzę, jak wyjdzie całosc, zobaczymy, jak tam walki poprawili.
No i na tym w zasadzie moja przygoda z anime się kończy, ale mam w planach Death Note i Wolf's Rain.

NIENAWIDZĘ NARUTO, NIE MOGĘ NA TO PATRZEĆ.

Kurzok

NAruto jest świetny, ci którzy mówią, że jest do dupy to zazwyczaj ludzie, którzy nie oglądali od początku. Naruto oglądam już hmm... 3 lata! A co? Uwielbiam Shikamaru i Kakashiego i szczerą miłością wielbię Lee. Poza tym kocham DMC! Uwielbiam! Dante jest... boski

anulka406

Liz

vagabond

uaaa... jak bylem młodszy to byłem strasznym otaku. teraz nie mogę patrzeć na japońskie kreskówki i komiksy, rzygać mi się od tego chce. wszystkie wtórne, durne, naiwne... etc. etc. i na dodatek cholernie komercyjne, nastawione tylko na zarobek, wszystkie powtarzają te same schematy... gardzę tym. potrzebuję rozrywki wyższej klasy, ot co. na dodatek to świergotanie japońskich dziewcząt strasznie mi na nerwy działa.

Kurzok

vegabond, moim zdaniem źle do tego podchodzisz, anime czy manga to nie jest sztuką - typu opera czy balet, i trzeba pamiętać, ze to rozrywka, po prostu. Oczywiście, nie twierdzę, że wszystkie anime i mangi powstają tylko po to, aby bawić, ale przede wszystkim. Co uważasz za rozrywkę wyższej klasy? Tak pytam z ciekawości?

Selene

Jak wręcz uwielbiam Mangę i Anime. Aktualnie czytam i oglądam "Naruto" oraz "Hellsinga".

vagabond

Kurzok, dobrą książkę albo naprawdę dobry komiks, teatr, operę, dobry film etc.
ja wiem, że to nie sztuka wysokiej klasy i dlatego nie mogę tego znieść. dlaczego tak wielu ludzi lubi zachwycać się prostą rozrywką? marnuje na to czas, a nie poświęca uwagi wielkim rzeczom - to dla mnie dziwaczne, niezrozumiałe, niemoralne.

Kurzok

jestem niemorlana w takim razie, bo oglądam telewizję, gram w gry komputerowe ( no dobra chodzę do opery i na balet, czytam książki i poezję). ALE! Wszystko jest dla ludzi.

vagabond

owszem, dla mnie to jednak bluźnierstwo i plucie na świętość. ale tę kwestię traktuję z przesadą i okropnie poważnie.

Kurzok

nie ma to jak podchodzić do rozrywki na poważnie... :)

vagabond

prawda? całkiem to zabawne. ale ja po prostu nie umiem się bawić.

Martyna_K

Manga i anime mnie śmieszy. I za cholerę nie potrafię odróżnić tego od naruto.

Nadia

Przepraszam za wpadkę xD. Ja faktycznie myślałam, że to imię ^^. A bycie fanem czegoś nigdy nie jest czymś złym ^^.

anulka406

Vegabond - Twoja wypowiedź lekko mnie obraziła. To, co dla ciebie jest tylko rozrywką, dla innych może być czymś więcej. Musiałaś mieć wyjątkowo bogate doświadczenia na tym tle skoro dla Ciebie jest to piskiem japońskich dziewcząt. Nie każde anime jest robione tylko dla rozrywki. Wśród wszystkich schematycznych, nudnych, żałosnych serii ecchi, harem czy shoujo są prawdzie perełki. Wiem, że dużo jest tam komercji, nawalonego kiczu i słodkości, a niektóre wytwórnie brak kosztów maskują golizną, jednak to nie świadczy o jakości japońskich produkcji. Osobiście jak ognia unikam właśnie takich, o których wspomniałaś - tandetnych, schematycznych i przewidywalnych. Obejrzałam 80-parę pozycji, zarówno serii TV jak i filmów i wśród nich tylko niewielka część była właśnie taka.
Miałam okazję obejrzeć wyjątkowy film o wojnie, wydany nawet w Polsce, o tytule Grobowiec Świetlików. Może słyszałaś. Nie ma tam tanich efektów specjalnych, a wojna ukazana jest od innej strony - zwyczajne życie dwójki osieroconych dzieci próbujących sobie poradzić w tej katordze. Dla mnie ten animowany film jest o wiele lepszy niż niejeden nagrywany, dla mnie znajduje się w czołówce obejrzanych kiedykolwiek filmów. I jeżeli uważasz, że jest schematyczną rozrywką niskich lotów tylko dlatego, że wyprodukowano do w Japonii, to z Bogiem.
Ale to nie tylko to. Jest wiele artystów tworzących anime, takich jak np. Makoto Shinkai. Wydaje mi się, że on do Ciebie nie przemówi, ale dla mnie sposób w jaki ujmuje temat miłości jest prześliczny i to jest dla mnie rozrywka wysokich lotów.
Jest wiele produkcji, które mogą wywrzeć niemały wpływ na odbiorcę. Tylko trzeba umieć je znaleźć. Na przykład grafika tworzona przez Hayao Miyazakiego (wykorzystana np. w W krainie bogów, Ruchomy zamek Hauru czy Księżniczce Mononoke - filmów dziecięcych bijących Disneyowskie na głowę) zawsze mnie zachwyca. Rysowane przez niego tła są piękne, szczegółowe i pełne realizmu.
Pośród całych ton kiczu i różu można odszukać prawdziwe perełki - i to jest dla mnie najlepsze w byciu otaku. Niektóre anime naprawdę dogłębnie poruszają serce. To nie jest tylko rozrywka. Niektóre pozycje wręcz wbijają w fotel. Więc proszę, nie obrażaj ich.

anulka406

Komatozona

Anus, napij sie wody, chyba bierzesz to wszystko na za bardzo powaznie.

Satu Tähti

Dlatego oglądam w necie. Nie lubię tych z lektorem, bo wolę słuchać słów po japońsku i czytać napisy, bardziej się wczuwam w oglądanie. Nie wyobrażam sobie Alucarda z głosem jakiegoś Polaka ;]

Kay

KAMEHAMEHA wykrzyczane po japońsku przez Son Goku miażdży!

I nie mówię, że Naruto jest do dupy, tylko że go nienawidzę, to jest zasadnicza różnica.

Lizzy, ulubiony bohater z DB?

Liz

Chyba właśnie Son Goku, miał boską fryzurę xD A kamejka rzeczywiści była świetna xD
Z resztą Vegeta też był spoko, ulubiony mojego brata, więc i mi się tak jakoś przypodobał.
Szczerze mówiąc to było już dosyć dawno, więc zbyt dużo szczegółów dragon balowych nie pamiętam, ale coś mi świta ;)


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj