Piórem Feniksa

Agfa

mamy mały błąd rzeczowy ;pp ale proponuję w takim razie usunąć mój fragment o rozmyślaniach Dorothy. Swoją drogą robi się coraz ciekawiej ^^
RObert jesteś? Bo wydawało mi się że przeglądałeś forum kiedy wchodziłam. Co sądzisz o przebiegu akcji? ;pp

Robert

Zapraszam TUTAJ!

SpinKa

Nie nie, niech rozmyślania Dor zostaną, jakbyśmy wzięli moją wersję to już prosta droga ku końcowi :)

Agfa

może i tak ;pp
Ale twoja wersja jest ciekawsza xDD

Nawia

Czemu zawsze mężczyźni wychodzą na tych złych...?
Ale przecież musiał to jakoś odkręcić. Musiał coś zrobić, by Greta mu uwierzyła, by w końcu prawda wyszła na jaw.

Heloł;) Dołączam się do opowiadania, chociaż strasznie pogmatwany melodramat z tego wyszedł:P Spróbuję się dopasować;)

SpinKa

Czyli jednak przyjeliście moją wersję? Toście mnie zaskoczyli...

Nawia

Ja nie wiem, ja tu "tylko sprzątam" :P Dopisałam coś, bo zobaczyłam, że stoi w miejscu

Amy

Tylko jak miał to zrobić? To Dorothy w oczach Grety wygląda na tą dobrą, a nie on! Nie miał pojęcia, co może zrobić, żeby dziewczyna zrozumiała... Gdyby chociaż go wysłuchała...

Nawia

Musiał znaleźć jakiś sposób, by do niej dotrzeć

;)

SpinKa

Najłatwiej byłoby się jej pozbyć. Uśmiechnął się na samą myśl, co mógłby zrobić tej kobiecie za wszystkie krzywdy. Po chwili jednak odrzucił tę ideę, zabójstwo nie wchodziło w grę. Wiązało się z nim zbyt wielkie ryzyko.
Przygryzł wargę. Ona musi mu za to zapłacić... musi...
Niespodziewanie przystanął olśniony nagłym pomysłem.

Nawia

Wnioskuję, że chciał się pozbyć tej Dorothy[nie wiem czemu, ale Dolores bardziej mi do niej pasuje:P], a nie Grety :D
No i niezłe zadanie mi postawiłaś swoją drogą...
Podejmę wyzwanie, a co! :P

Był pewien, że Dorothy nadal za nim szaleje. Mógł to wykorzystać. Mógł ją sprowokować, by ujawniła się z całą swoją parszywą osobowością. I mógł sprawić, by Greta to ujrzała.

Amy

To był znakomity pomysł. Henry z satysfakcją pomyślał, że jest geniuszem. Musi tylko wprowadzić ten plan w życie, a potem wszystko pójdzie jak z płatka. Odzyska Gretę i będą żyli długo i szczęśliwie.

Astrum

Czuł narastające podekscytowanie. Wyciągnął z kieszeni komórkę i wybrał numer Dorothy. Chciał działać od razu.

Agfa

W telefonie rozbrzmiał sygnał. Najpierw jeden... Później drugi, trzeci...
W końcu gdy zrezygnowany miał zamiar nacisnąć czerwoną słuchawkę Dorothy odebrała.

Astrum

- Dorothy? - zapytał głupio. - To ja, Henry. Myślałem... Może umówilibyśmy się na kolację?
- Co? - w jej głosie wyczuł zaskoczenie i niepewność. - Nie wierzę, że tak po prostu przypomniało ci się o mnie. O co chodzi?

Amy

- Zrozumiałem wiele rzeczy. Byłem głupcem - powiedział dość przekonywującym głosem.
- A co to ma wspólnego ze mną? - syknęła cicho, jednak słychać było jej narastające podniecenie.
- Zawsze mi się podobałaś - odparł Henry, po czym dodał dla większego efektu: Masz urocze dołeczki w policzkach, kiedy się uśmiechasz.
- Naprawdę? - wyjąkała Dorothy do słuchawki. - Henry, jeśli to żart, to przysięgam, że...
- Dorothy, nigdy nie żartuję z pięknych kobiet. Zwłaszcza jeśli mam do nich sentyment. - Głos Henry'ego brzmiał nad wyraz szczerze.
- Henry...
- Dorothy...
- Dobrze, niech będzie.

Agfa

-No to jesteśmy umówieni. Pa - rozłączył się, a na jego twarzy pojawił się przebiegły uśmiech. RYbka złapała przynętę. Jeśli wszystko dobrze rozegra, Greta zrozumie kto był odpowiedzialny za ten gwałt...
Choć wina nie stała tylko po stronie Dorothy. Pamiętał dokładnie ten moment. Byli sami w namiocie. Większość obozowiczów już dawno spała...
Słabe światło latarki sprawiało, że w środku panował półcień.
On i Greta... Rozmawiali... Śmiali się... W pewnym momencie zaczęli się się całować. Pod wpływem nagłego impulsu, a także słów Dorothy. Powoli wsunął rękę do jej spodni. Chwyciła go za nadgarstek, wyraźnie chciała go powstrzymać.
-Henry nie... Ja nie jestem gotowa... Ja nie... - odezwała się wtedy.
Dlaczego jej nie posłuchał? Dlaczego pożądanie wzięło górę? NIe wiedział... Nienawidził siebie za to... jednak nie mógł już tego zmienić. Co się stało to się nie odstanie.

SpinKa

Dorothy odłożyła słuchawkę i uśmiechnęła się pogardliwie. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Czy zmieniła się do tamtego czasu? Z pewnością miała ładniejszą figurę, ale nie o to szło. W tej chwili najwyraźniej było widać jaka zaszła w niej przemiana. Wystarczyło spojrzeć w jej zimne, wyrachowane oczy. Oczy, które kiedyś pragnęły kochać, lecz pragnienie to zostało odrzucone i zdeptane jak nic nie warty śmieć.
- Czy on ma mnie za idiotkę? - mruknęła. Odwróciła się i sięgnęła po kubek ostygłej kawy stojący na stole. - Myśli, że uwierzę, że nagle zaczęłam mu się podobać.
Zaśmiała się histerycznie.
- O nie Henry, nie będzie tak łatwo.
Odstawiła pusty już kubek i ruszyła w stronę jednego z pokoi. W środku panował półmrok toteż pociągnęła za zwisający z żarówki łańcuch, zapalając tym samym światło. Jej oczom ukazała się galeria zdjęć Henry'ego którą zgromadziła. Na większości fotografii zobaczyć można było także Gretę. Jej niegdysiejszą przyjaciółkę. Od pewnego czasu zaczęła bowiem dostrzegać, że zawsze stała w jej cieniu, podczas gdy Greta bez większego wysiłku dostawała to czego chciała. Z początku starała się odrzucić uczucia tej chorej zazdrości, ale w końcu musiała się jej poddać.
- Zapłacisz mi za wszystko Henry. Oboje mi zapłacicie. A to będzie dopiero początek...

Haha i zrobiłam z Dor psychopatkę xD oj trzeba dodać więcej postaci...

Agfa

więcej postaci mówisz? hm... Można by wprowadzić kumpla Henrego, no chyba nie jest takim samotnikiem, albo można by zrobić jakąś impreze na której przypadkiem spotkaliby się wszyscy w trójkę, a wiadomo ze na imprze byłoby wiecej ludu i mielibysmy przy okazji wiecej postaci ^^

SpinKa

Jestem za kumplem Henry'ego :) który może być... policjantem ;)


	Piórem Feniksa forum stowarzyszenia młodych pisarzy		FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj